Powergraph, Anna Dziewit-Meller, Znak, Wydawnictwo Literackie, wywiad, Joanna Bator, Julia Fiedorczuk, spotkania autorskie, Festiwal Stolica Języka Polskiego, Radek Rak

Festiwal Stolica Języka Polskiego 2021 - podziękowania

Festiwal Stolica Języka Polskiego już za nami. Po raz kolejny był to fantastyczny czas spędzany z ludźmi, którzy myślą odważnie, nieszablonowo i widzą więcej, o czym przypomniał Radek Rak z pasją opowiadając o jeżach, ale i rodzinnej miejscowości zniszczonej przez czas transformacji.

Jednocześnie nie da się tym razem ukryć, że nad festiwalem unosiła się groźna łuna aktualnej władzy, która przyznała festiwalowi dotację dopiero po protestach ludzi kultury. Przestrzeń wolności nam się zmniejsza przez finansowy szantaż władz i nie ma co ukrywać, że nie odczuliśmy tego na tegorocznym festiwalu.

Dlatego codziennie chodziłem w jakiś tęczowych koszulkach, bo przebywanie na scenie gdzie promuje się województwo będące "strefą wolną od LGBT" i w powiecie, który takąż strefą się obwołal nie jest komfortowe.

W czasie jednej z wieczornych dyskusji E. zapytała mnie, czy nie boję się chodzić w tęczowych koszulkach. - Mam to w d****. Żyję ponad trzydzieści lat w kraju, który ma mnie za gorszego i wśród ludzi, którzy uważają moje wybory za gorsze. Jeśli miałbym o tym myśleć idąc ulicą, oszalałbym - powiedziałe. Moje życie jest moje, muszę dodać. Odwagi można się nauczyć, a solidarność jest możliwa tylko jako wzajemność.

Niestety nie ma zapisów naszych rozmów, a w Szczebrzeszynie miałem przyjemność rozmawiąć z czterema fantastycznymi osobami (i jednym zwierzem)

Julia Fiedorczuk i piesek Tajfun:

Joanna Bator i Anna Dziewit-Meller:

Radek Rak:

(fot. Agnieszka Wróbel)

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Ile fajerek w hecy?