Znak, Empik, Gregor Ziemer, Anna Dorota Kamińska

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Gregor Ziemer, "Jak wychować nazistę"

- Proszę powiedzieć młodej Ameryce, że młode Niemcy się przebudziły - te słowa powiedział Gregorowi Ziemerowi trzydziestoletni nauczyciel w berlińskiej szkole dla chłopców na początku 1939 roku.

Ubrany w kompletny mundur SA, z wpiętą w klapę odznaką Nazistowskiego Związku Nauczycieli “miał surowe, wręcz zawzięcie zaciśnięte usta”. Jego uczniowie, chłopcy w wieku od dziesięciu do czternastu lat, byli członkami Jungvolk, która wychowywała ich do bycia posłusznymi i oddanymi żołnierzami Hitlera.

Ale nazistowski system, o czym obszernie i ciekawie pisze amerykański edukator i reporter, dba nie tylko o swoje narodzone owieczki, ale zajmuje się nimi jeszcze na długo przed przyjściem na świat. Zajmuje się nimi od momentu pojawienia się wręcz samej możliwości ich narodzin.

(...)

Dzieci były własnością Hitlera i z tym nie dyskutowano. Podobnie jak Jezus w ewangelii mówił “pozwólcie dzieciom przyjść do mnie”. Dzięki nowemu Mesjaszowi maluchy miały bezpieczny dach nad głową i strawę w zamian za oddawanie pokłonów ołtarzom z podobiznami Fuhrera.

Wychowywane w karności, posłuszeństwie i uwielbieniu dla przywódcy, uznawały go za nadczłowieka, który przyszedł na świat uratować Niemców i ustanowić ich rządy nad światem. Dzieci dla Hitlera nie tylko się uczyły, ale też jadły, pracowały i się bawiły. W co? W przykładne, nazistowskie wojsko.

Czterolatek, który na pytanie “kim chcesz być, kiedy dorośniesz?” mówi, że chce “poprowadzić swoich żołnierzy do walki z tymi wstrętnymi Polakami” ma być w tym systemie nie wyjątkiem, a jednym z wielu, którzy oddadzą życie ku chwale nazistowskiej ideologii.

Podobnie jak kobiety, które deklarują, że ich dzieci będą “należały do Państwa” i “sprowadzają je na świat, bo on je o to poprosił”.

---

Więcej o tej znakomitej (i przerażającej) książce piszę w serwisie Pasje.

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Kto ocalił Izabelę Czajkę-Stachowicz?