Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki dla Państwa.
Siedzę w wierszach Dycia po uszka od kilku tygodni (tak, coś z tego będzie) i moje ciepłe, a niekiedy wręcz gorące uczucia do jego poezji nie wygasają.
A nawet się na nowo rozpalają, gdy czytam takie wiersze jak ten.
Skomentuj posta