Wojciech Wencel, lektury szkolne, Gazeta Wyborcza, Małgorzata Lebda

[GAZETA WYBORCZA] "Jaka nowa lista lektur? Dajcie czytać żywych poetów!"

Wojciech Wencel skarży się, że zostanie usunięty z listy lektur. I ja się z nim zgadzam. Po części.

MEN rozpoczął konsultacje nowej listy lektur. Wśród rekomendacji ministerstwa znalazło się wyrzucenie z listy twórczości Wojciecha Wencla, poety, którego wiersze w 2017 roku zostały wpisane do programu szkolnego.

Wencel to poeta, który - jak pisał w "Wyborczej" Krzysztof Varga - "od kiedy pojął, że polityczna żarliwość i przystąpienie do szeregów wyznawców wiary smoleńskiej może mu się w dalszej perspektywie opłacić, zabrał się ostro do roboty". Robota przyniosła mu zarówno wpis na listę, jak i przyznany przez prezydenta Dudę tytuł "Zasłużony dla polszczyzny". 

(...)

Wojciech Wencel na portalu X napisał: "Decyzją władzy ludowej moje wiersze znikną z listy lektur obowiązkowych dla liceum i technikum. Okrojony kanon ma obowiązywać od września. Odchodzę razem z Franciszkiem Karpińskim, Kazimierą Iłłakowiczówną, Tadeuszem Gajcym, Stanisławem Balińskim".

(...)

Mnie martwi wyrzucenie Wencla. Otóż bez niego i Jana Polkowskiego na liście lektur będą już tylko martwi poeci. Co prawda na liście lektur uzupełniających znalazł się Tomasz Różycki z poematem "Dwanaście stacji", ale wśród propozycji nowych lektur obowiązkowych nie umieszczono żadnych poetów i poetek żyjących.

Całość TUTAJ

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Romansowa Teresa