Posty dla tagu: Agata Tuszyńska

Czytaj post
Agata Tuszyńska, Gazeta Wyborcza, Grażyna Latos, Elżbieta Strzałkowska, Dorota Barczak-Perfikowska

[GAZETA WYBORCZA] "Trzy dziennikarki wygrały proces przeciwko znanej reporterce. "Bagaż osobisty" czy praca zbiorowa?"

Znana pisarka Agata Tuszyńska - zdaniem Sądu Okręgowego w Warszawie - nie mogła sprzedać praw do książki "Bagaż osobisty" francuskiemu wydawcy, ponieważ nie jest jedyną autorką książki. Sąd uznał, że współautorkami książki zbierającej relacje "pomarcowych" emigrantów są Grażyna Latos, Dorota Barczak-Perfikowska i Elżbieta Strzałkowska.

Wyrok nie jest prawomocny, Agata Tuszyńska zapowiedziała odwołanie się od decyzji sądu.

Więcej - jak klikniecie.

Czytaj post
Dwie Siostry, Agata Tuszyńska, Iwona Chmielewska

[RECENZJA] Agata Tuszyńska, Iwona Chmielewska, "Mama zawsze wraca"

Dopiero przed chwilą zerknąłem na czwartą stronę okładki tej książki i aktualnie jest osobą skonfudowaną. Za czterdzieści osiem stron wydawca życzy sobie 50 zł. Czy tylko mi się wydaje to wygórowaną sumą? Jest to co prawda książka kolorowa, wydrukowana na bardzo eleganckim papierze i wydana pieczołowicie, ale zaczynam się zastanawiać na ile wspomnienia z czasów Holokaustu mogą być i powinny być przerabiane na zbytkowne bibeloty. Bo - za przeproszeniem - czym jest ta książka? Nie jest to książka dla dzieci, bo zdecydowanie wspomnienia Zosi Zajczyk (Jael Rosner) nie nadają się do lektury...

Czytaj post
Wydawnictwo MG, Agata Tuszyńska, Lońcia

Agata Tuszyńska, Loncia, "Jamnikarium"

Dzisiaj o książce kuriozalnej, godnej celebrytki, a nie ważnej postaci polskiej literatury. Agata Tuszyńska to pisarka nierówna, obok świetnych i wzbudzających kontrowersje biografii Singera, Krzywickiej, Tyrmandów czy Wiery Gran, napisała wciągającą “Rodzinną historię lęku”, pretensjonalne “Ćwiczenia z utraty” i odrobinę kuriozalną “Narzeczoną Schulza”. Oceniam, bo przeczytałem każdą jej książkę i niestety zauważam, że autorka śmiało kroczy ku literackiemu piekłu, które wypełnione jest banałem, wtórnością i śmiesznością. “Jamnikarium” czyta się jak list motywacyjny do pracy w tymże..

Książk...