Posty dla tagu: HarperKids

Czytaj post
Małgorzata Fabianowska, Małgorzata Nesteruk, HarperKids, Jędrzej Łaniecki

[RECENZJA] Małgorzata Fabianowska, Małgorzata Nesteruk, "Zagmatwane zabory. Horrrendalna historia Polski"

W ramach ostatniej dostawy lektur dla młodszych czytelników i czytelniczek dostałem dwie książki z serii “Horrrendalna historia Polski” Małgorzaty Fabianowskiej i Małgorzaty Nesteruk (ilustracje Jędrzej Łaniecki), która jest naszą rodzimą odpowiedzią na klasyczną już “Strrraszną historię” Terry’ego Deary’ego i choć pamiętam doskonale jak mnie bawiły książki w rodzaju “Ci wredni Rzymianie”, to w polskiej wersji zupełnie nie potrafiłem wejść w zaprezentowany dowcip, a to nie powinno być wcale takie trudne, bo poczucie humoru to ja mam naprawdę niewyszukane. Poza dowcipem “Horrrendalna...

Czytaj post
Jarosław Mikołajewski, HarperKids, Sam McBratney, Anita Jeram

[RECENZJA] Sam McBratney, Anita Jeram, "Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham"

Czytając “Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham” Sama McBratneya z ilustracjami Anity Jeram, która to książka jest uroczą opowiastką o Małym Brązowym Zajączku i Dużym Brązowym Zajączku, byłem szczerze zaskoczony płynnością i urodą przekładu. Cofnąłem się do strony tytułowej i zobaczyłem powód mojej radości - Jarosław Mikołajewski. Po prostu wspaniale się to czyta, chociaż wydaje się, że nie ma czego czytać, bo to taka historyjka gdzie Zajączki licytują się na to który kocha bardziej (“Oooo tak!”) i tyle. Ta historia pokazuje dwie rzeczy - dobrze zatrudniać dobrych tłumaczy i...

Czytaj post
Gosia Herba, Kropka, Mikołaj Pasiński, HarperKids, Joanna Guszta, Przemek Liput

[RECENZJA] Gosia Herba, Mikołaj Pasiński, "Balonowa 5" - Joanna Guszta, Przemek Liput, "Miasto Potwór"

Sporo przyjemności w niezłej cenie oferuje “Miasto Potwór” Joanny Guszty z ilustracjami Przemka Liputa. Przyjemności jednak zarezerwowanej raczej dla dzieci z dużych miast, bo jest to opowieść o potworze, który chce pożreć Miastoszewo, ale ponieważ jest smakoszem, to źle mu się robi na widok panującego tam bałaganu i syfu wszelkiej maści. Potwór gustuje w miastach gdzie jest dużo zieleni, parków, placów zabaw, a wieżowce nie straszą pastelozą. Aż dziw, że na okładce nie ma blurba od Springera. W finale (czy można spoilerować takie książki?) mieszkańcy i mieszkanki Miastoszewa jednoczą się i...