Marta Listewnik, Pauza, Manon Steffan Ros
[RECENZJA] Manon Steffan Ros, "Niebieska Księga z Nebo"
Musiało się to kiedyś stać. To najsłabsza książka ze wszystkich "pauzowych", które przeczytałem, a przeczytałem ich już kilkanaście i przeważnie były to bardzo pozytywne zaskoczenia czytelnicze. Tym razem tak nie jest. Tym razem przeczytałem opowieść schematyczną i dość pretensjonalną. Ale po kolei.
Nastał Kres. Wokół Rowenny i jej dzieci - ośmioletniego Siôna i jego malutkiej siostrzyczki Dwynwen nie ma żywego ducha. Radzą sobie - udało im się wyhodować warzywa, czasem upolują jakieś małego zwierza, choć te niekiedy wyglądają potwornie - napromieniowana przyroda rodzi stwory z dwoma...