Wisława Szymborska, Znak, Gazeta Wyborcza
[GAZETA WYBORCZA] "Książki na weekend. Jak Dehnel wykroił ćwiartkę Szymborskiej. I dlaczego noblistkę irytowało nadużywanie słowa "wspaniały""
Wisława Szymborska napisała kilkaset felietonów poświęconych książkom. Porywanie się na wykrojenie "ćwiartki Szymborskiej" jest zadaniem tylko dla odważnych. Jacek Dehnel zmierzył się z materią i wyszedł z tej nierównej walki zwycięsko.
"Lubię książki, w których liczy się nogi stonogom". Tak zaczyna się pierwszy felieton z cyklu "lektur nadobowiązkowych" Wisławy Szymborskiej w wyborze Jacka Dehnela. Poetka przez czterdzieści lat napisała kilkaset felietonów poświęconych książkom. Publikowała w "Życiu Literackim", "Odrze", a w nowej polskiej rzeczywistości - w "Gazecie Wyborczej". Szmat czasu, setki stron, tysiące słów. I każde na swoim miejscu.
Porywanie się na wykrojenie "ćwiartki Szymborskiej" jest zadaniem tylko dla odważnych. Jacek Dehnel, pisarz z pewnością dobrze państwu znany, zmierzył się z materią i wyszedł z tej nierównej walki zwycięsko. Metafory bokserskie i olimpijskie trudne są do uniknięcia, gdy myśli się o poetce kibicującej Gołocie. Wybór Dehnela jest reprezentatywny i pokazujący czytelniczą pasję Szymborskiej wielopłaszczyznowo - znajdziecie tu tematy, do których poetka najchętniej wracała, jak i najbardziej liryczne felietony, na które - jak przypuszcza we wstępie autor wyboru - spożytkowała niejeden dopiero co zaczęty wiersz.
Skomentuj posta