Aga Zano, Empik, Książka Tygodnia, Echa, C Pam Zhang

[KSIĄŻKA TYGODNIA] C Pam Zhang, "Ile z gór tych złota"

Świat wciąż okazuje się nieopowiedziany. Mimo milionów książek, wciąż niektórym pisarzom i pisarkom udaje się skierować nasz wzrok w miejsca, gdzie nie patrzyliśmy. W przeszłość, o której nic nie wiemy, lub wiedzieć nie chcemy. C Pam Zhang w swoim doskonałym debiucie prozatorskim otwiera nam oczy, ale i dusze - bo pisze językiem bogatym, epickim a przy tym - gdy trzeba - oszczędnym w metafory. Lektura “Ile z gór tych złota” nie będzie łatwą i przyjemną podróżą, ale z pewnością - niezapomniana. 

“Bose nogi. Zapocona sukienka w nietwarzowym odcieniu granatu, zrobiona z resztek płótna po koszuli ojca”. Dwunastoletnia Lucy próbuje zdobyć dwa srebrne dolary od Jima, właściciela sklepu, w którym zadłużona jest połowa okolicy. Dwie srebrne monety potrzebne są nie po to, by nakarmić ją i Sama, jej androgyniczne rodzeństwo, ale by - jak tradycja nakazuje - złożyć je w grobie razem z Ba. Ich ojcem. 

Ba, syn chińskich emigrantów do Stanów Zjednoczonych uwierzył w gorączkę złota. “Zamierzał zdobyć fortunę za jednym zamachem, jego zawziętość przez całe życie pchała rodzinę naprzód jak wicher wiejący w plecy. Zawsze ku nowemu”. Szczęście jednak mu nie towarzyszyło. Ani złoto, ani szulernie, do których namiętnie chodził, nie przyniosły rodzinie bogactwa. “Nawet kiedy mama w końcu zaprotestowała i uparła się, żeby żyli uczciwie z węgla, niewiele się zmieniło”. Nie żyje Ma, nie żyje Ba. Dzieci zostają same. I wiedzą jedno - liczy się tradycja. Ruszają w drogę szukając odpowiedniego miejsca pochówku. Dwójka dzieciaków, wymęczony (i skradziony koń) i gnijące zwłoki ojca zapakowane do drewnianego kufra. Jakże inna to odyseja po Dzikim Zachodzie niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. 

Całość tutaj
 

Skomentuj posta

Proszę odpowiedzieć na pytanie: Jaki był różaniec u Rolleczek?