Biuro Literackie, Bronka Nowicka, Krzysztof Owedyk, Kultura Gniewu
Bronka Nowicka, "Nakarmić kamień"
Nagroda Nike powędrowała do Bronki Nowickiej za tom próz poetyckich "Nakarmić kamień". Przyznać muszę, że proza poetycka jest gatunkiem literackim, którego szczerze nie lubię, bo chyba żaden z nich nie został tak zniszczony przez nadmiar zwykłej grafomanii.
Mimo tego, że ani grafomanii ani żadnych niedoborów w warsztacie u Nowickiej stwierdzić nie sposób, to jednak zbiorek ten chciałem dołączyć do planowanego artykułu o książkach, których nie mogę skończyć czytać. Nagroda przyśpieszyła lekturę, I tyle mogę Wam powiedzieć, że są to ładne i poetyckie opowiadania o dziecku i jego najbliższych. Sprawne, chwilami odrobinę rozczulające i nasuwające różne tropy poetyckie i literackie. Tyle. Nic więcej. Starałem się, czytałem wczoraj dwa razy, na wyrywki i fragmentami. Nic. Nie działa. A na mnie działa literatura. Inaczej bym jednak kupił lepszy komputer i wrócił do nawalania w Diablo II, bo też lubię.
Literatura to nie wyścig, ale wiadomo, że nagrody są potrzebne jako mecenat i wskaźniki dla czytelników. Dlatego warto się zastanowić co się takiego stało, że po 18 latach od Nike dla "Pieska przydrożnego" nagrodzono tak niewyróżniającą się prozopoezję. Dlaczego utwory ciekawsze, mocniejsze i oryginalniejsze nie dostawały nagrody (Tomasz Różycki!)? Szkoda, że najważniejsza polska nagroda literacka w tym roku jest drogowskazem na niezbyt ciekawy szlak.
Pozwólcie zatem, że przy tej okazji podsunę wam znowu komiks. Krzysztof "Prosiak" Owedyk stworzył 300-stronicowe dzieło komiksowe "Będziesz smażyć się w piekle". Choć opowieść o losach członków deathmetalowego zespołu Deathstar bywa chwilami przegadana i nieufna wobec zdolności odczytywania sekwencji wydarzeń przez czytelnika, to jest to dzieło zaskakujące świeżością i dające wielogodzinną przyjemność obcowania ze świetną komiksową obyczajówką. I to jest literatura, która na mnie działa. Spróbujcie, proszę.
Przy Nike dla Nowickiej Prosiakowi należy się co najmniej nominacja do nagrody. Czekamy na literackiego Nobla. Jak dostanie Murakami to ja obiecuję, że będę tu przez miesiąc opisywał i recenzował kolejne książki Rotha. I będę dużo cytował Rotha. Na wyrywki. Na przykład:
"W przeddzień odkrycia, że zginęły moje znaczki, dowiedziałem się o rezygnacji ojca z pracy". ("Spisek przeciwko Ameryce")
Wciąga? Chce się czytać dalej? Działa? Na mnie działa. A co działa na Was? W literaturze.
Skomentuj posta