Aneta Kamińska, Wolna Ukraina, Kateryna Kalytko
1.03.2022 - Kateryna Kalytko, *** ("I gdybyś zapytał mnie")
Kateryna Kalytko w przekładzie Anety Kamińskiej z tomu "Nikt nas tu nie zna i my – nikogo".
Kateryna Kalytko w przekładzie Anety Kamińskiej z tomu "Nikt nas tu nie zna i my – nikogo".
“To historia nie o mnie”, napisała dzisiaj Sylwia Chutnik mając na myśli to, że musimy podzielić się przywilejami. Podpisuję się pod tymi słowami. Cieszy i wzrusza solidarna pomoc dla uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy. Na stronach organizacji pomocowych, grupach fejsowych i w mediach znajdziecie namiary na nich. Są organizowane wolontariaty… słowem - bardzo dużo dobra się dzieje. Do tego dochodzi też mnóstwo informacji z samej Ukrainy - od poważnych newsów, po dezinformację. Filmiki, zdjęcia, trochę antyputinowskiego czarnego humoru. Nasza przyswajalność treści z dnia na dzień będzie...
Dzisiejszy dobranocny wiersz napisał Zygmunt Radek, a dostałem go od córki Anny Pogonowskiej - poetki, która najwyraźniej zrobiła na Radku wrażenie. Ostatni wers dzisiaj mrozi krew w żyłach. Bardzo się cieszę, gdy wysyłacie takie znaleziska. I jeszcze pozwalacie publikować. Dziękuję. Jakkolwiek by nie było - dobrej nocy!
Myrosław Łajuk z tomu "Metrofobia", przekład Marcin Gaczkowski.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Antoni Słonimski, "Ten jest z ojczyzny mojej" Ten, co o własnym kraju zapomina. Na wieść, jak krwią opływa naród czeski, Bratem się czuje Jugosłowianina, Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski, Z matką żydowską nad pobite syny Schyla się, ręce załamując żalem, Gdy Moskal pada - czuje się Moskalem, Z Ukraińcami płacze Ukrainy, Ten, który wszystkim serce swe otwiera, Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem - Gdy naród grecki z głodu obumiera, ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem.
Marianna Kijanowska w przekładzie Adama Pomorskiego z tomu "Babi Jar. Na głosy". Poezja jako jedyna obrona. Niby o innych czasach, ale jednak nie.
Piszemy z Nogaś na stronie o książkach, które warto przeczytać, by więcej wiedzieć o tym, co dzieje się w Ukrainie. Choć oczywiście ich lektura nie odda dramatu naszych sąsiadów, to jest w tych książkach wiele lekcji, które warto przyswoić.
Z lektury "Punktu zerowego" Artema Czecha (tłum. Marek S. Zadura) najbardziej zapamiętałem scenę przyjazdu bohatera na kilka dni do Kijowa, na przepustkę. Pierwszego dnia dziwi się, jak to jest możliwe, że ludzie żyją tam normalnie, młodzi ubierają się kolorowo i słuchają muzyki. Drugiego dnia powoli odzyskuje dawnego siebie. Po tygodniu idzie na imprezę,...
Serhij Żadan, przekład Bohdan Zadura.
Serhij Żadan, tłum. Bohdan Zadura