Marginesy, Dariusz Jaroń
[RECENZJA] Dariusz Jaroń, "Skoczkowie"
Nie ma większej przyjemności niż czytać książkę o sportach zimowych, gdy za oknem słońce odrobinę przesadza z intensywnością jak na kwietniową porę. Moje literackie “guilty pleasure” to książki o wszelkiego rodzaju himalaistach, alpinistach i ludziach, którzy góry uważają za coś, co koniecznie trzeba przejść, zdobyć, ewentualnie zginąć. Popkultura sprawiła, że to jeden z ostatnich już rodzajów współczesnych herosów i choć przeważnie są to książki przeciętne literacko, a do tego często kończące się w sposób tragiczny, to oddaję się ich lekturze z namiętnością godną lepszej sprawy. Dariusz...