Julia Hartwig, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Julia Hartwig, "Kot Maurycy"
Dzisiaj dla nas kot Maurycy, który zapadł w pamięć Julii Hartwig. Dzień Kota niech się święci.
Dzisiaj dla nas kot Maurycy, który zapadł w pamięć Julii Hartwig. Dzień Kota niech się święci.
W setną rocznicę urodzin piszę w "Gazecie Wyborczej" o Julii Hartwig i feminizmie.
---
Michał Głowiński w laudacji z okazji nadania Wisławie Szymborskiej doktoratu honoris causa UAM w Poznaniu powiedział o laureatce, że jest „wielkim polskim poetą", podkreślając celowe użycie tej frazy, by nie zamknąć poetki w kręgu poezji tworzonej przez kobiety. Ryszard Przybylski, pisząc pod koniec lat 70. o Hartwig, wskazywał różnicę pomiędzy „poezją kobiecą", zamykającą się „w wąskim kręgu spraw", a „poezją kobiet", która przedstawia rzeczy „niezwykle ważne w sposób nieprzeciętny i niezwykły". Dla obu...
Julia Hartwig na dobrą noc, choć wiersz raczej o trudach zasypiania.
Przedmanifowo Julia Hartwig dla Państwa.
Myślałam: domagają się prawa bakchantek, muz, pretensjonalnych mówczyń i dyskutantek.
Ale odsłoniły się przede mną dachy domów i zobaczyłam udręczone twarze nad parą wrzącego garnka i napięte ramiona dźwigające codzienne ciężary, oczy otępiałe ze zmęczenia, głowy opustoszałe z wszelkiej myśli albo wypełnione głupstwem bylejakości.
Zobaczyłam młode matki kołyszące rozkrzyczane niemowlęta w porze przygnębiającego przedświtu, zobaczyłam moje siostry w uciśnieniu i rozpaczy.
Nie te, które piękne i delikatne jak kwiaty ciągną za sobą smugę adoracji, ani te, które obdarzone łutem szczęścia...
Lublin. Miejsce obowiązkowe przy każdej wizycie. #zdaniemszota #lublin #juliahartwig #koleżanki #wiersz #poezja
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 15, 2019 o 4:13 PDT
Rocznicowo, Julia Hartwig, "Wieże" #kurzojady #juliahartwig #wieże #110901 #poezja
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 10, 2018 o 11:02 PDT
W 1918 roku przed bolszewią uciekały tłumy. Do wolnej Polski trafiło tysiące emigrantów, którzy zapewne jak Hartwigowie, myśleli, że niedługo wrócą do Moskwy, a Polska będzie tylko tymczasowym schronieniem. Los nie lubi takich założeń. Jak wiemy z lekcji historii, powrót okazał się niemożliwy. Pozostały pamiątkowe zdjęcia zrobione tuż przed wyjazdem i wspomnienia. Dla Marii z domu Biriukow i Ludwika Hartwiga była to szczególnie tragiczna decyzja. Maria nie mogła sobie poradzić z rozstaniem z rodziną. Tęsknota ją zabiła. Ale też zmiana środowiska. Prowincjonalny Lublin to jednak nie Moskwa....
To miejsce zawsze mnie wzrusza. #lublin #kurzojadywtrasie #juliahartwig #lubelskieforumbibliotekarzy
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Maj 15, 2018 o 1:11 PDT