wywiad, Gazeta Wyborcza, Ale Historia, Paweł Rodak, Michał Więcko, Florian Znaniecki, Jakub Wojciechowski, Józef Chałasiński, pamiętniki
[ALE HISTORIA] "W ciągu stu lat ogłoszono w Polsce około 1500 konkursów pamiętnikarskich. Fenomen na skalę światową" - rozmowa z Pawłem Rodakiem
- W związku z kłopotliwą sytuacją w bieżącym roku i z większymi wydatkami rodzice szykują mi zarobki, bo szczególnie na przednówku brakuje podstawowych artykułów żywnościowych, jak chleb i kartofle. Wynajmują mnie ludzie we wsi do odpasania tak zwanej kolejki przy ogólnowiejskiej trzodzie bydła, pasanego przez pastucha wynajętego na cały okres letniego pasania, a pomoc stanowi dwóch pomocników - tak rok 1908 zapamiętał Michał Więcko, kronikarz wsi Pomygacze.
***
- Jest też zupełnie niezwykła "Kronika wsi Pomygacze" Michała Więcki… - opowiada mi dzisiaj Paweł Rodak, profesor z warszawskiego "ikapu".
Rodak: - To dzieło niezwykłe, w którym autor opisał historię podlaskiej wsi Pomygacze. Więcko urodził się na początku XX wieku, zmarł w 1997 roku. W Pomygaczach spędził całe swoje życie, pracując najpierw jako stolarz, a potem kierownik wiejskiej świetlicy. Nie ukończył żadnej szkoły, sam nauczył się czytać i pisać. W grubych zeszytach dużego formatu opisywał przez dziesiątki lat historię swojej wsi – od XIV wieku do współczesności – wydarzenia, zwyczaje, zachowania, zwracając szczególną uwagę na zmiany w sposobach pracy i życia codziennego mieszkańców. To fascynująca opowieść!
Jego pisanie odkrył Edward Redliński, w "Konopielce" znajdziemy kilka wątków ewidentnie zaczerpniętych od Więcki. Reportaż poświęcony Więcce opublikowała Małgorzata Szejnert, pisał o nim też między innymi Roch Sulima. Jednak przez dziesiątki lat Więcko był tylko dla wtajemniczonych, tekst "Kroniki…" był niedostępny dla czytelników, poza publikacją fragmentów w piśmie „Regiony" w 1996 roku.
***
O pamiętnikarzach i pamiętnikarkach przez lata zapominano i pomijano ich twórczość. A to niezwykłe źródło do opowiadania o naszej przeszłości.
Czy pamiętniki pisane na konkursy to fenomen? Rodak nie ma wątpliwości. W moim miejscu pracy znajdziecie jego fascynującą o tym opowieść.
Skomentuj posta