Czytaj post
Ośrodek Brama Grodzka

"Pieśń ujdzie cało"

“Pieśń ujdzie cało…” to wydany pięć lat temu reprint antologii wierszy “o Żydach pod okupacją niemiecką” jak głosi podtytuł. Opublikowany pierwotnie w 1947 roku i zredagowany przez Michała B. Borwicza zrobił na mnie spore wrażenie, ale nie wierszami, bo te - w większości jednak dość przeciętne i sztampowe “dzieci swoich czasów”, ale wstępem Borwicza. Omawia bowiem redaktor tomu zarówno historię wydawania poezji żydowskiej w trakcie wojny, próbuje pokazać zarówno źródła twórczości poetyckiej, sytuację “sceny literackiej” w gettach (zwłaszcza warszawskim), jak i najważniejsze zjawiska w...

Czytaj post
Jacek Drewnowski, Jeff Smith, Egmont

Jeff Smith, "Gnat"

W dawnych czasach jeździłem z rodzicami “nad morze”, następowała “zmiana turnusów” i ruszaliśmy. Początkowo do będącego własnością wałbrzyskiej kopalni ośrodka wypoczynkowego w Jastrzębiej Górze, później “na kwatery”. Kilkaset kilometrów tylko po to, by przez kilkanaście dni denerwować się pogodą, chorobami, jedzeniem… Oczywiście były też lektury, ale muszę przyznać, że nie pamiętam co czytywałem na takich wyjazdach. Za to zazdroszczę wszystkim dzieciakom, którym rodzice kupią na wakacje “Gnata”. Komiks kosztuje aż stówę, ale w zamian dostajecie wiele godzin spokoju od młodocianej pociechy,...

Czytaj post
Od deski do deski, Jacek Ostrowski

Jacek Ostrowski, "Ostatnia wizyta"

Serię “Na F/Aktach” wydawnictwa Od deski do deski czytam karnie nie pomijając żadnego tytułu. Jacek Ostrowski w “Ostatniej wizycie” zabrał się za zbeletryzowanie historii porwania i zabójstwa doktor Stanisławy Krzemińskiej, która to sprawa miała miejsce na początku lat 70.

Główny bohater, ORMOwiec z radzieckim paszportem, terroryzuje żonę a na zlecenie towarzyszy ze wschodu porywa lubianą lekarkę. Do tego dochodzi skomplikowana przeszłość pana Iwana, bo tak ma nasz morderca na imię. No i tyle. Linearna, nie zaskakująca opowieść, w której autor naprawdę się napracował, by wypełnić prawie...

Czytaj post
W.A.B, Jarosław Kamiński

Jarosław Kamiński, "Tylko Lola"

“Tylko Lola” - dla mnie jedna z najciekawszych polskich powieści ostatnich lat - świetnie skonstruowana, ciekawa, nienadęta i dla każdego. Literacki ‘must have’ nie tylko tego lata.

“Co pan czyta?” zapytała mnie kelnerka w pobliskiej, osiedlowej knajpie z pizzą. Trochę mnie zaskoczyła, bo choć od dwóch lat przychodzę tam z kolejnymi tomiszczami, to nigdy nie wzbudziłem większego zainteresowania. Pokazałem okładkę i wypaliłem: “Facet napisał książkę o kobietach i mówi za nie. W Polsce mężczyźni mają taką tendencję”. Nigdy nie byłem mistrzem trzysekundowych opisów książek, ale znaleźliśmy nić...