Posty napisane przez: Wojciech Szot

Czytaj post
Jarosław Klejnocki, Polonia, buforowanie

BUFOROWANIE - "Po Wojaczku. 2 "Brulion" i Niezależni"

Wpadło w moje ręce i przypomniało mi, że były takie czasy gdy Andrzej Stasiuk pisał wiersze.

Kilkadziesiąt nazwisk, z których spora część znana obecnie tylko nielicznym, to mozaika ciekawa i przypominająca, że początek lat 90. był bardzo nieciekawym czasem w prozie ale za to w poezji działy się najprawdziwsze cuda. W tomie znajdziecie m.in. wiersze Krzysztofa Jaworskiego, którego "Hommage to Maria Konopnicka" przeczytajcie proszę w necie, bo jest to jeden z tych wczesnych nowodemokratycznych cudów polskiej poezji. A w dzisiejszym kąciku poetyckim "Ubywanie" autorstwa Jaworskiego, zamieszczone w prezentowanym tomiku.

Czytaj post
W.A.B, Joanna Mucha

Joanna Mucha, "Wszystko się stało"

Kiedy znana polityczka partii opozycyjnej pisze książkę, zapowiadaną przez wydawcę jako “przejmujący obraz świata po katastrofie”, to łatwo się z niej ponabijać, co zrobiłem kilka dni temu, publikując zdanie, które otwiera ”Wszystko się stało”: “Nie wiem, po co to piszę”. Jest w tym zdaniu niestety sporo prawdy. Czy Joannie Musze nikt nie mógł powiedzieć, że postapokaliptyczny dziennik to nie jest najlepszy sposób na literacki debiut?

“Wszystko się stało” to nieźle napisana bardzo zła książka z wciągającym zakończeniem. Nie dało się bardziej pokrętnie napisać tej oceny. Pozwólcie na kilka akapitów wyjaśnienia.

Czytaj post
Stanisław Grochowiak, Warstwy, Gosia Herba

Stanisław Grochowiak, "Wiersze dla dzieci, il. Gosia Herba

Kupiłem dwa egzemplarze. Jeden na półkę, drugi do czytania i pożyczania. O! Taki koleżeński będę.

Stanisław Grochowiak nie miał zbyt wiele szczęścia do ilustracji w swoich książkach dziecięcych. Wydane w 1973 roku "To było gdzieś" i o pięć lat młodszy, "Biały bażant" z ilustracjami Marii Sołtyk nigdy mi się nie podobały, przyciężkie, przestylizowane, może sprawdzały się czterdzieści lat temu, ale współcześnie jednak rażą. Kilka lat temu ukazała się baśń Grochowiaka "Żyjątko, biedajstwo i ci inni" również z ilustracjami Sołtyk. Szczęśliwie dzięki wydawnictwu Warstwy w nasze (i mam nadzieję,...

Czytaj post
Convivo, Igor Jarek

Igor Jarek, "Białaczka"

Może niektórzy z was pamiętają artykuł Jarosława Mikołajewskiego, który ukazał się w “Dużym Formacie”, zatytułowany “Igor Jarek, górnik i poeta”. Bohater tekstu jest górnikiem, poetą, współautorem komiksu (“Słowackiego”) a także autorem przynajmniej jednego dramatu, człowiek-renesansu, człowiek-orkiestra, czyli ktoś, kto reprezentuje wszystko, czego w literaturze się boję.

Zachęcony lekturą tekstu Mikołajewskiego, pozytywną oceną komiksu i ogólną sympatią dla autora sięgnąłem po wydany przez oficynę Convivo tom jego wierszy, “Białaczka”, który zawiera poezje z lat 2008-2012. Przeważają tu...

Czytaj post
buforowanie

BUFOROWANIE anonimowego opowiadania.

Niestety BUFOROWANIE. Jak jeszcze komuś się wydaje, że czytanie propozycji wydawniczych to jakaś przyjemność, to zapraszam do lektury fragmentu, który nadleciał elektronicznym gołębiem.

"Słońce wchodzi bez krępacji w każde ładne i brzydkie zakamarki ciała. Słońce zostawia po sobie lekkie smużki. Pachną aromatem ulubionego dezodorantu. Żorżeta podnosi ramię. Te za pomocą łokcia rusza dłoń. Dłoń na jej czole daje ulgę źrenicom w ogólnej jaskrawości. Widzi teraz taką smużkę i pod swoją pachą. Ściera ją czem prędzej wierzchem dłoni. Czuje przymus powąchania."

Poczułem przymus natychmiastowej zmiany lektury. Posłanko Mucha - wracam!

Czytaj post
Julian Barnes, Dominika Lewandowska-Rodak, Świat Książki

Julian Barnes, "Pedant w kuchni"

To nie jest wpis sponsorowany, ani nawet z umyślnym lokowaniem produktu, to jest wpis zrodzony z miłości do kuchni (gdy nie muszę w niej przebywać) i miłości do ludzi, którzy dostarczają mi pożywienie.

“Przecież ja nie mam kuchni!” powiedziała patrząc się na mnie niewinnie, przekonana, że w to uwierzę. Nie dałem się zbić z tropu, choć wyobraziłem sobie jak zmęczona po wydaniu kolacji na pięćdziesiąt stolików wraca do mieszkania, a tam tylko czajnik elektryczny, jeden garnek, jeden nóż i dwa talerze. Ale nie, jeszcze nie zamieniliśmy się mieszkaniami, nasza znajomość, choć już wieloletnia,...

Czytaj post
Karakter, Keith Houston, Paweł Lipszyc

Keith Houston, "Książka. Najpotężniejszy przedmiot naszych czasów zbadany od deski do deski"

Więcej na ten temat będzie gdzie indziej i kiedy indziej, ale chciałem odnotować, że mimo wszystko rozczarowała mnie "Książka". To bardzo techniczna i technicznie udana praca, która jednak nie ma w sobie "tego czegoś". Warto dla wiedzy, dla przyjemności - nie jestem przekonany.

Czytaj post
Maria Konopnicka

Maria Konopnicka, "Mendel Gdański"

Wysyłacie nam swoje opowiadania z prośbą o recenzje i opinie, pytacie czy dalej iść tą drogą, płynąć pod prąd czy może by tak wyjechać w Bieszczady. Przeważnie grzecznie odmawiamy lektury, niekiedy czytamy dla własnej przyjemności, która często zamienia się w katorgę, wyjątkowo zaś dzielimy się publicznie wrażeniami z lektury, a zachwytu Bieszczadami nie podzielamy. Dzisiaj opowiadanie, które dostaliśmy z działu promocji jednego z wydawnictw, które zastanawia się czy wydać zbiór opowiadań autorki dotychczas znanej szerszej publiczności z wierszy mocno patriotycznie zabarwionych.

Na...

Czytaj post
W.A.B, Szczepan Twardoch, Mamed Khalidov

Mamed Khalidov, Szczepan Twardoch, "Lepiej byś tam umarł"

Gdy wydawnictwo ujawniło okładkę tej książki mieliśmy wątpliwości - tandeciarska grafika, którą dość szybko ktoś przerobił na plakat “Brokeback Mountain” i buńczuczna zapowiedź zwiastować mogły literacki majstersztyk lub spektakularną wpadkę. Żeby nie przedłużać - skończyło się tym drugim.

“Lepiej, byś tam umarł” jest wydane jakby w WABie ktoś wsiadł do maszyny czasu i wylądował w połowie lat 90. Rozumiem, że wracają pewne mody (Kelly Family!) ale w kwestii designu książek będę nieprzejednany. Mamy tu brzydki font, gigantyczną interlinię, która fatalnie wygląda (zwłaszcza w sytuacji gdy...