Posty dla tagu: Marta Mazuś

Czytaj post
Czarne, Jerzy Wołk-Łaniewski, Wielka Litera, Dowody Na Istnienie, Tomasz Pindel, Agora, Irena Kowadło-Przedmojska, Tomasz S. Gałązka, Marta Mazuś, Post Factum, Joanna Gierak-Onoszko, Katarzyna Kobylarczyk, Paweł Piotr Reszke, Agnieszka Pajączkowska, Óscar Martínez, Alberto Arce, Lars Berge, Kate Brown, Artem Czech, Marek S. Zadura, Warsztaty Kultury w Lublinie

Nominacje do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za rok 2919

Znamy już dziesiątkę książek nominowanych do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki. Oto one: “Płuczki”, Paweł P. Reszka, Wydawnictwo AGORA “Wędrowny zakład fotograficzny”, Agnieszka Pajączkowska, Wydawnictwo Czarne “Historie dziwnych samotności”, Marta Mazuś, Wielka Litera “La Bestia. O ludziach, którzy nikogo nie obchodzą", Óscar Martínez, tłum. Tomasz Pindel, Post Factum “Strup”, Katarzyna Kobylarczyk, Czarne “27 śmierci Toby'ego Obeda”, Joanna Gierak-Onoszko, Dowody na Istnienie “Telefon obwieszcza śmierć. Zapiski korespondenta w Hondurasie”,...

Czytaj post
Wielka Litera, Marta Mazuś

Marta Mazuś, "Historie dziwnych samotności"

Dzisiaj krótko, bo książkę czytałem w wersji szczotki przed redakcją prawie rok temu, a dopiero niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera. Marta Mazuś opowiada kilkanaście historii ludzi, którzy – o czym już mówi tytuł – są samotni, a raczej osamotnieni, przez innych, państwo, system. Mazuś opowiada historie pozornie niezbyt chwytliwe, mało medialne, bardzo zwyczajne i odrobinę kameralne. Może przez to o książce nie mówi się za wiele, mimo że fejs mi wyświetla ostatnio dziesiątki dużo słabszych pozycji lansowanych z uporem godnym lepszej sprawy. A może dlatego, że historii w...

Czytaj post
buforowanie, Wielka Litera, Marta Mazuś

BUFOROWANIE - Marta Mazuś, "Historie dziwnych samotności"

Nadchodząca książka Marty Mazuś, "Historie dziwnych samotności" to ciekawie pomyślany zbiór świetnych literacko reportaży. Lepszy od dość jednak przewidywalnego "Króla kebabu". Czytam w jakimś przedkorektorskim i jeszcze pewnie przedredakcyjnym wydaniu i spieszę donieść, że warto zapisać sobie ten tytuł na listę wyczekiwanych wydatków.