Biuro Literackie, Marta Podgórnik, Nagroda im. Wisławy Szymborskiej
Instagram #752
Nagroda im. Wisławy Szymborskiej dla Marty Podgórnik! #nagrodaimwislawyszymborskiej
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 9, 2019 o 10:56 PDT
Nagroda im. Wisławy Szymborskiej dla Marty Podgórnik! #nagrodaimwislawyszymborskiej
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 9, 2019 o 10:56 PDT
Na Festiwalu Miłosza przed nami spotkanie z nominowanymi do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Jutro gala i dowiemy się kogo wybrała kapituła. #zdaniemszota #nagrodanike #festiwalmiłosza #robertkról #kamilajaniak #piotrjanicki #marzannabogumilakielar #martapodgórnik #nagrodaimwislawyszymborskiej
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 8, 2019 o 1:30 PDT
Marta Podgórnik jest nominowana do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za tom “Mordercze ballady”. Przekorne to wiersze, bo Podgórnik się tu bardzo stylizuje i korzysta z żargonu poezji niekoniecznie najnowszej. Dzięki tym zabiegom dostajemy tom, który czyta się z dużym zaciekawieniem i powierzchowną łatwością, co bywa miłe. Na dobrą noc wiersz zaś autobiograficzny, mocny i szczery. Lubię tego rodzaju poezję.
Z tej współpracy jestem dumny. Mamy przyjemność ambasadorować nagrodzie im. Wisławy Szymborskiej. Na naszym FB znajdziecie niedługo recenzje nominowanych tomów, ale zaplanowaliśmy kilka niespodzianek i poznacie autorów i autorki tych tomów. No duma! #kurzojady #nagrodaimwislawyszymborskiej #jacekbierut #marzannabogumilakielar #robertkról #martapodgórnik #kamilajaniak #patronujemy #wiersze #poezja #kraków
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Kwi 27, 2019 o 12:39 PDT
Marta Podgórnik udanie bawi się frazeologią. Słowo "kokilki" w poezji wybrzmiewa zdecydowanie zbyt rzadko. Tom "Zimna książka" jest nominowany do Nagroda im. Wisławy Szymborskiej.
Tomy nominowane do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej dotarły zmęczonym gołebiem pocztowym. Mam taki niecny plan czytać przez najbliższy tydzień tylko poezję. #kurzojady #nagrodaimwislawyszymborskiej #juliafiedorczuk #martapodgórnik #ilonawitkowska #wojciechbonowicz #nataliamalek
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Maj 9, 2018 o 6:01 PDT
Antologie poetyckie to w liceum się czytało, zachłannie ale niekonsekwentnie - gdy widziałem nad wierszem nazwisko autora czy autorki, której raczej nie lubiłem (np. Urszuli Kozioł, której wtedy za cholerę nie mogłem kupić, a teraz bardzo cenię), przechodziłem dalej. Zapewne w ten sposób ominęło mnie niejedno wielkie odkrycie, ale życie jest za krótkie by przeczytać wszystkie wiersze. Z tą tezą na pewno nie zgadza się Artur Burszta, który ułożył dla nas najlepszą antologię z jaką miałem do czynienia. “100 wierszy polskich stosownej długości” to sto (niespodzianka!) wierszy bardzo różnej długości autorstwa 44 osób.