Prószyński i S-ka, kurzojady_insta, Stanisław Grzesiuk
Instagram #380
Optymistyczna lektura na weekend? #kurzojady #stanislawgrzesiuk #prószyńskiiska #pięćlatkacetu
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 19, 2018 o 6:17 PST
Optymistyczna lektura na weekend? #kurzojady #stanislawgrzesiuk #prószyńskiiska #pięćlatkacetu
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 19, 2018 o 6:17 PST
Jak wyglądają wasze świąteczne plany czytelnicze? U mnie Zagłada przetykana bajkami dla dzieci, tacy weseli jesteśmy w tym czasie. Teraz zatem coś dla dzieci. Bardzo źle reaguję na książki, o których wydawca pisze, że są rozbudowaną wersją nigdy niepublikowanej powieści czy bajki. Po fatalnych doświadczeniach z lekturą Tolkiena w wersjach uzupełnionych, rozszerzonych, dwujęzycznych i ze specjalnie powiększoną czcionką, na dokonania Prószyński i s-ka w tym zakresie patrzę bardzo ostrożnie i po “Uprowadzenie księcia Margaryny” sięgnąłem niechętnie. Ktoś na okładce tej książki napisał, że...
@proszynski_wydawnictwo przysłało jako świąteczny upominek deskę do krojenia w kształcie książki. @__@ #kurzojady #nietrafionyprezent #świętablisko #wtf
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Gru 18, 2017 at 7:15 PST
Trzeba przyznać, że w ostatnich latach komiks dla dzieci rozwija się prężnie i może za kilkanaście lat młodzi rodzice będą z rozrzewnieniem wspominać czasy lektury Samojlika czy Kołomyckiej a nie wciąż ten Tytus i Kokosz. Do Tytusa młode pokolenie ma stosunek bardzo różnoraki - wiele razy podpytywałem dorosłych o reakcje dzieci na przygody małpoluda i - wybaczcie kolokwializm - “szału nie było”. Szczęśliwie młody polski komiks dla młodych czytelniczek i czytelników się rozwija i jest sporo propozycji lektur, choć często są to książki niezbyt odkrywcze, czego nie można powiedzieć o...
Prószyński lubi przed świętami wydawać zaginione a nagle odnalezione dzieła. Tym razem mamy nieznany tekst Marka Twaina. Ilustracje mi się podobają a czy jest co czytać? Czytamy mikołajkowo i już niedługo nasze świąteczne polecanki prezentowe. Niesponsorowane. #kurzojady #marktwain #prószyńskiiska #philipstead #erinstead #książkizilustracjami #ładneilustracje #bookstagram
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) 22 Lis, 2017 o 12:45 PST
BUFOROWANIE "Tajemniczego życia grzybów" Roberta Hofrichtera okazało się nad wyraz zabawne. Niedługo idę spać a od rana postaram się zgłębiać dalej tajemnice "wielkiej grzybni życia".
Tłumaczyli Monika Kilis i Bartosz Nowacki.
Pisaliście, że to dobre. Jeszcze nie wiemy ale postanowiliśmy sprawdzić. #kurzojady #tajemniczeżyciegrzybów #roberthofrichter #proszynskiiska #przyrodadzika #bookstagram
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) 30 Paź, 2017 o 8:56 PDT
Mój stary to fanatyk... nabytki i żebry z pierwszego dnia Festiwalu Komiksu w Łodzi. Nie wiem jak to się stało. [WSZ] #kurzojady #dem #demland #zeszytykomiksowe #mfkig2017 #mfkig #warchlaki #annakrzton #annakarolinakaczmarczyk #krzysztofhain #timofcomics #gipi #derfbackderf #proszynskiiska #kulturagniewu #guydelisle #tako #ajubel #pawełjaroński #jaronizmy #jerzyszyłak #joannakarpowicz #vince #zep #maciejpałka #melon #anubis #centrala #korenshadmi #jeandavidmorvan
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 15, 2017 at 9:46 PDT
W komentarzach pod wpisem o lekturach pociągowych pojawiła się pewna wątpliwość dlatego mam prośbę - wspólnie zastanówmy się nad tym, co się wydarzyło w powieści “W cieniu” Diane Chamberlain (tłum. Magdalena Moltzan-Małkowska). Oto opis wydawcy:
“Mara, przyjaciółka Joelle D’Angelo, podczas narodzin pierwszego dziecka dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Zrozpaczona Joelle zwraca się o wsparcie do jedynego człowieka, który rozumie jej ból, Liama, kolegi z pracy i męża Mary. Ich przyjaźń stopniowo przeradza się w coś więcej – coś, przed czym nie sposób uciec.”
Czemu...