Prószyński i S-ka, Dorota Malina, Celia Laskey
[RECENZJA] Celia Laskey, "Pod tęczą"
Skoro Miesiąc Dumy, to czas na tęczowe czytadło. “Pod tęczą” Celii Laskey spełnia wszystkie wymagania, które stawiam wobec porządnego czytadła - dość prosto napisana, z wyrazistymi osobami bohaterskimi, pokazująca w trochę przerysowany sposób homofobię w średnim amerykańskim mieście ale też opowiadająca o tym jakie są jej przyczyny i co trzeba zrobić, żeby choć niektórzy przejrzeli na oczy. Laskey, co mi się najbardziej podoba, nie traktuje osób LGBTQ jako “dobrych z natury”, a kłopotów “tęczowych” jako tylko i wyłącznie spowodowanych homofobią. Czasem po prostu wszyscy jesteśmy...