Witold Dąbrowski, Wiersz Nocną Porą
[WIERSZ NOCNĄ PORĄ] Witold Dąbrowski, „Rocznik 50”
Witold Dąbrowski w ostatnią minutę rocznicy urodzin. 90 rocznicy.
Witold Dąbrowski w ostatnią minutę rocznicy urodzin. 90 rocznicy.
Mieczysław Jastrun dla Państwa. Mam ostatnio sporo do czynienia z taką poetyką i mimo sporych oporów - duży wobec niej szacunek.
"Wiersze wszystkie" Kawafisa w przekładzie Kani muszę mieć zawsze w domu pod ręką. Dają perspektywę.
Witold Dąbrowski dla Państwa. Jak to pisał Michał Głowiński, poeta swojski, polski. Głowiński: - [Jest to] polskość najbardziej autentyczna, naturalna, nie wymagająca uzasadnień. I najszlachetniejsza, bo nie zwrócona przeciw nikomu, otwarta, wolna od bezpośrednich deklaracji. I ładnie o miłości pisał. Dąbrowski. Głowiński też, ale nie w poezji.
Marta Podgórnik "gdy szaleją aorty" nie idzie na korty, a do doktora. Czy podmiotka liryczna rzuciła palenie? Nie sądzę, w końcu to też jakaś aktywność. Niezdrowy ten wiersz jest jakiś. I cudny bardzo.
Mam dla Was - bezinteresownie - taki wiersz Macieja Bobuli.
Mam dla Was Tomasza Różyckiego, bo właśnie odesłał autoryzację wywiadu i jest szansa, że rozmowa, którą zaczęliśmy rok temu, znajdzie jakiś swój finał. I że nie skończymy na tym dialogu.
Wstrząsający poemat "Paszport" Antoine Cassara, maltańskiego poety, przełożyła na polski Zuzanna Gawron i jest to wielka robota. Sam - napisany w 2009 roku - poemat to jeden z najgłośniejszych w ostatnich latach tekstów poetyckich dotykających kwestii migracji. Cassar pokazuje w tym swoistym liście miłosnym, że wędrówka jest na stałe wpisana w ludzkie doświadczenie. Mówi o granicach, przywilejach, dramatach. I wierze w to, że poetycki paszport może kiedyś zastąpi te oficjalne. Rzecz to nietuzinkowa i łatwa do zgubienia, bo wielkości tytułowego paszportu. Wydaje wydawnictwo o...
Uładzimir Niaklajeu w przekładzie Adama Pomorskiego dla Państwa. Właśnie ukazał się monumentalny wybór poezji Niaklajeu, "Sam" z przekładami wzmiankowego, Zadury, Seniucha i Andersa. "Poeta to nie ten, co sławi wolność w słowach, A ten, co ginie w walce o swobodę" - pisał w 1976 roku Niaklajeu. W 2011 roku w więziennej celi notował: "Kiedy wyjdę z tej turmy na wolę, Kląć nie będę ni losu, ni doli, Jeno stanę dębem w szczerym polu, Żeby szumieć zielono dowoli" To jest niezwykły życiorys opowiedziany w wierszach. Warto sięgnąć, choć niekiedy to dykcja już zupełnie démodé.
Jarosław Iwaszkiewicz dla Państwa. Ale zaśnijcie.