Otwarte, Agnieszka Walczy, Mariana Leky
[RECENZJA] Mariana Leky, "Smutki wszelkiej maści"
Jej “Sen o okapi” był jednym z największych hitów ubiegłego roku. Opowieść o wspólnocie, której wielu i wiele z nas potrzebuje, słodko-gorzka, ironiczna, zabawna i wciągająca. Leky pogodziła zarówno krytykę jak i czytelników lubiących książki, które nie stawiają oporu w konsumpcji. Gdyby szukać wzorca z Sevres “comfort booka”, “Sen…” mógłby służyć za przykład. Nie dziwi więc fakt, że “Smutki wszelkiej maści” wydawnictwo opakowało w takie sformułowania, jak: “wprawia w zaskakująco dobry nastrój” (szkoda, że nie “podejrzanie dobry nastrój”), “kojąca”, o “odnajdywaniu szczęścia”, “wnikliwa...