Posty dla tagu: Swietłana Aleksijewicz

Czytaj post
Swietłana Aleksijewicz, Gazeta Wyborcza, Uładzimir Niaklajeu, Andrej Adamowicz, Alhierd Bacharewicz, Taciana Niadbaj, PEN Belarus

[GAZETA WYBORCZA] W Białorusi Orwell trzyma się mocno. Tak niszczy cenzura Łukaszenki

W "Gazecie Wyborczej" online I w druku znajdziecie mój spory tekst o sytuacji białoruskich pisarek i pisarzy, którzy uciekają przed reżimem Łukaszenki.

Mam sporą nadzieję, że namówię was na lekturę. Fragment poniżej, kierunek zwiedzania w komentarzu.

---

Urodzona w Ukrainie, wychowana w Białorusi, pisząca po rosyjsku Aleksijewicz po przyznaniu jej w 2015 r. Nagrody Nobla stała się najsłynniejszą krytyczką reżimu Łukaszenki. Satrapa nie mógł pominąć milczeniem wyróżnienia przyznanego pisarce.

Po kilku godzinach ociągania się złożył jej gratulacje: "Szczerze się cieszę z pani sukcesu. Mam wielką...

Czytaj post
Swietłana Aleksijewicz, Jerzy Czech, Maria Olejniczak-Skarsgård, Khaled Hosseini, Gazeta Wyborcza, Radek Sikorski, Wojciech Jagielski

[GAZETA WYBORCZA] "Książki, które pomogą zrozumieć Afganistan"

16 sierpnia 2007 roku polscy żołnierze ostrzelali budynki w pobliżu Nangar Khel, wsi w południowo-zachodnim Afganistanie. Zginęło sześć osób, a trzy zostały ranne. Wydarzenia zainspirowały Artura Pałygę do napisania sztuki “Bitwa o Nangar Khel” wystawionej przez Łukasza Witta-Michałowskiego w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, a Edyta Żemła w reportażu “Zdradzeni” pokazała mechanizmy działania armii i polityki w sytuacji wojennego kryzysu. Mimo to wciąż niewiele książek polskich autorów, czy publikowanych w Polsce odnosi się do Afganistanu.

Dzisiaj w onlajnowej GW piszemy o książkach o Afganistanie. Wbrew pozorom nie ma ich wiele.

Czytaj post
Czarne, Jerzy Czech, buforowanie, Swietłana Aleksijewicz

BUFOROWANIE - Swietłana Aleksijewicz, "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"

Słowo na dzisiaj.

"Kiedy mówią kobiety, nie ma albo prawie nie ma tego, o czym zwykle czytamy i słuchamy: jak jedni ludzie po bohatersku zabijali innych i zwyciężyli. Albo przegrali. Jaki mieli sprzęt, jakich generałów. Kobiety opowiadają inaczej i o czym innym. „Kobieca” wojna ma swoje własne barwy, zapachy, własne oświetlenie i przestrzeń uczuć. Własne słowa. Nie ma tam bohaterów i niesamowitych wyczynów, są po prostu ludzie, zajęci swoimi ludzkimi-nieludzkimi sprawami. I cierpią tam nie tylko ludzie, ale także ziemia, ptaki, drzewa. Wszyscy, którzy żyją razem z nami na tym świecie....