Czytaj post
kurzojady_insta, Grzegorz Mika, Skarpa Warszawska

Instagram #474

Mam w tym roku wyjątkowe postanowienie - codziennie na Targach Książki mogę kupić tylko jedną książkę. W czwartek i piątek się powstrzymałem, dzisiaj wybór padł na książkę Grzegorza Miki. Niestety książka bez indeksu, co stało się ostatnio niesympatycznym standardem. Ale ciekawa. Jutro trzy tytuły. Nie mogę się doczekać! #kurzojady #grzegorzmika #skarpawarszawska

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Maj 19, 2018 o 9:40 PDT

Czytaj post
Czarne, Włodek Goldkorn, Joanna Malawska

Włodek Goldkorn, "Dziecko we śniegu"

"Dziecko w śniegu” to książka niezwykła nie tyle dzięki osobowości jej autora (i głównego bohatera, bo to eseistyczna autobiografia), co przez specyficzną perspektywę, którą Goldkorn wprowadza - perspektywę niejako pozbawioną traumy drugiego pokolenia, przyjmującą świat stoicko i z uśmiechem Jest Goldkorn bezlitośnie logiczny i klarowny w swoim wykładzie. To, czy zgadzamy się z jego perspektywą nie jest dla autora ciekawe - to jego perspektywa i nie zamierza nikogo pytać o prawo do jej wyrażania. Szanuję to, chociaż muszę przyznać, że wizja przedstawiona w “Dziecku w śniegu” zdaje mi się...

Czytaj post
Julian Barnes, Dominika Lewandowska-Rodak, Świat Książki, kurzojady_insta

Instagram #471

Ponieważ kocham Barnesa w każdym wydaniu, to mogę się wydawać nieobiektywny, ale "Jedyna historia" nie tak dawno zauroczyła mnie w oryginale, a już mamy polskie wydanie. Nie wiem czemu każdą jego książkę przeżywam, czuję jakby pisał ją dla mnie i dla mojej wrażliwości. Nie rozumiem tego, ale Barnesa kocham i choć miewa książki gorsze, to miłość chyba od tego jest, by trwać. Zatem trwamy, trwamy, trwamy. I czytamy. #kurzojady #julianbarnes #światksiążki #jedynahistoria #dominikalewandowskarodak

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Maj 18, 2018 o 3:08 PDT

Czytaj post
Kuba Wojtaszczyk, Świat Książki

Kuba Wojtaszczyk, "Słońce narodu"

O słabości najnowszej książki Kuby Wojtaszczyka, jak i mankamentach całej jego twórczości wielce słusznie napisał Maciej Jakubowiak na dwutygodniku i muszę przyznać, że niewiele mam do dodania, poza wskazaniem momentów, gdzie na przykład brakuje orzeczenia (nawet w czasie teraźniejszym jest ono ważnym składnikiem zdania), czy gdzie po prostu nie domagała wiedza autora i redakcji. “Słońce narodu” to książka najzwyczajniej w świecie źle napisana, nudna i nadmiernie siląca się na hipster-historyczną narrację, która ostatnimi czasy jest niezwykle modna. W “Delfinie z malinami” Iwona Kurz...