George Saunders, Michał Kłobukowski, Znak
George Saunders, "Lincoln w Bardo"
George Saunders w swojej pierwszej (!) powieści przypomina, że w literaturze chodzi o to, by opowiadać niezwykłe historie w sposób równie niezwykły. Przywraca wiarę w to, że można jeszcze stworzyć dzieło, które zachwyca i pozostawia czytelnika oszołomionym. Że można pisać o miłości wzruszająco, z lekką dawką patosu i humoru, bez obaw, że popadnie się w sentymentalizm czy kicz. Można też przekraczać granice gatunków i rozumieć je jako płynne. “Lincoln w Bardo” (czytałem w bardzo udanym tłumaczeniu Michała Kłobukowskiego) udowadnia, że literatura wciąż może dawać radość czytania i myślenia o...