instagram, Filip Łobodziński, zdaniem_szota, Quino
Instagram #924
#mafalda
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 12, 2020 o 5:19 PDT
#mafalda
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 12, 2020 o 5:19 PDT
Dobry wieczór. Jeśli pierwszego dnia dobrowolnej kwarantanny odczuwam niepokój, że książki są niepoukładane alfabetycznie, to jakie czekają mnie atrakcje za dwa tygodnie?
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 12, 2020 o 3:45 PDT
Prawie zrobiłem awanturę w WL, że nie dostałem prebooka. Jedna z bardziej wyczekiwanych książek roku. Tkwie w domu, więc obiecuję szybką lekturę. #zdaniemszota #juliafiedorczuk #wydawnictwoliterackie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 11, 2020 o 7:32 PDT
Znacie "Wyspę Łzę"? Podobało się wam? Nie? Autorka chyba też nie była zadowolona z efektu i napisała książkę na nowo. Zaskakująco efekt jest bardzo dobry, eseistyczna formuła nadała opowieści przejrzystości i ujawnila, żw w tym chaosie było sporo ciekawych historii. Więcej na FB. #zdaniemszota #joannabator #znak #wyspałza #wyspałzaodnowa
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 9, 2020 o 1:18 PDT
Mój 1 procent jak co roku wędruje do Fundacji Ośrodka KARTA, do czego i was zachęcam. KRS 0000119146 #zdaniemszota #fundacjaośrodekkarta #ośrodekkarta #1procent
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 8, 2020 o 1:58 PDT
Dzisiaj życzę nam wszystkim, by spisy treści w antologiach poezji nie wyglądały tak jak na załączonym obrazku. Bardzo lubie antologię Burszty "100 wierszy polskich stosownej długości", ale fakt że stosowną długość miało tylko 15 wierszy napisanych przez panie budzi mój niepokój. Różne są pola walki o równe prawa, spisy treści to jedno z nich. [WSZ]
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 8, 2020 o 1:07 PST
Lektura przed jutrzejszym Dniem Kobiet. Rozumiem zachwyty i w pełni doceniam to, co zrobiła Suchanow, ale jednocześnie kolejny dzień odbijam się od tej książki i odklejam. Trafnie w dwutygodniku napisała o niej Renata Lis, niewiele moge dodać i podpisać się pod sformułowaniem, że "trudno mi było wejść w tę książkę. Miała za wysoką temperaturę – albo ja za niską". Dla zaangażowanych aktywistek i aktywistów będzie to książka-biblia, dla osób, które wykazują duży opór przed uzewnętrznianiem wkurzenia może irytować nadmiarem autokreacji. Doskakuję i się odbijam, ale wiem że to ważna książka,...
To był bardzo trudny dla mnie tydzień, bo przytłoczyła mnie praca redaktorska, ale powoli widzę światło w tunelu, którym jest nadciągający konsekwentnie deadline pewnych działań. Ale jak to mówią - będą Państwo zadowoleni, bo dobre rzeczy nam wychodzą i dostarczymy lektur ciekawych, poruszających i chyba czegoś o świecie uczących. W tym tygodniu ratowały mnie dwie książki - kryminał Katarzyny Tubylewicz, który niedługo się ukaże nakładem W.A.B., bo mnie wciągnął i choć mam całą listę uwag (redakcja była bardzo wobec niektórych potrzeb autorki łaskawa), to czekam na drugi tom; drugą książką...
To jaki widok dzisiaj przywołujecie? #zdaniemszota #melon #wab @ten_melon
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Mar 22, 2020 o 1:39 PDT
Katarzyna Tubylewicz tym razem w odsłonie kryminalnej. Bardzo lubię autorkę prywatnie, co nie zmienia faktu, że jak jej się książka nie uda, to ja to napiszę. To bywa niekomfortowe oczywiście, ale z roku na rok znam więcej autorów i autorek, więc uczę się też sztuki wyważenia pomiędzy szczerością recenzji, a prywatnymi sympatiami. Na szczęście jestem osobą niezbyt empatyczną i wiedzącą, że mądrzy ludzie, to tacy którzy wiedzą, że negatywna opinia może być też okazją do ciekawej rozmowy. Czasem mi się to przytrafia - autorka zjechanej przeze mnie (a przeważnie chwalonej) biografii, z którą...