Posty dla tagu: Leo Lipski

Czytaj post
Filip Springer, Orhan Pamuk, Leo Lipski, Renata Lis, Empik, Ismail Kadaré, Pasje, Sven Lindqvist, Jody Rosen

[PASJE] "Książki, które wciągają od pierwszej strony"

Nic tak nie wciąga w opowieść, jak pierwsze zdanie, czy akapit. I niczego tak dobrze nie zapamiętujemy.

„Pisanie w czasach zmierzchu i chaosu nie potrzebuje oryginalnych pierwszych zdań” - pisze odrobinę prowokacyjnie Renata Lis w świetnym, autobiograficznym eseju "Moja ukochana i ja". Ma rację - liczy się opowieść i to, co z niej przejmiemy jako własne. Jednocześnie Lis trochę prowokuje, bo sama przecież tworzy pierwsze zdanie swojej opowieści tak, że bardzo chcemy za jej opowieścią podążać. Pisze Lis: „Teczka jest z brązowej tektury, zawiązywana na tasiemki”. Czyż nie jest to zdanie, które wciąga w opowieść?

Czytaj post
Leo Lipski, Oficyna Druków Niskonakładowych

Leo Lipski, "Piotruś"

Nie da się przeczytać wszystkiego, co dość boleśnie uświadamia mi mój kuchenny parapet zastawiony książkami, które powinienem przeczytać w 2017 roku. Zbliżamy się do połowy stycznia 2018? Powiedzcie to tym książkom! Ale ponieważ mam sporo do czytania “na teraz” i do pisania “na wczoraj”, to gdy tylko Justyna Sobolewska w superlatywach napisała o autorze mi znanym jedynie z jakiegoś mglistego wspomnienia, to oczywiście rzuciłem w róg czternaście tomów utworów zebranych Białoszewskiego, książkę o dzikim jeżdżeniu na nartach oraz aktualnie czytane judaikum, pobiegłem do sklepu z bezpańskimi...

Czytaj post
buforowanie, Leo Lipski

BUFOROWANIE - Leo Lipski, "Miasteczko"

Dzisiaj fragment opowiadania “Miasteczko”. Przyznaję, że Lipski dołączył do moich ulubionych opowiadaczy o żydowskim świecie obok Heringa i Wojdowskiego. Dość to niezwykłe.

“Brudna woda płynęła rynsztokiem, nawet na rynku. Poza tym śmierdziało uryną, zwłaszcza w dzień targowy, który wypadał w czartek. W różne piątki Ola wychodziła niby tak i podpatrywała Żydów. Nie było ich dużo. Sklep Eichlera, kwas, Icek. Brakowało wielu do dziesięciu, aby można było się modlić. A przecież niekiedy się modlili. Kiwali się, mieli pretensję do Boga, krzyczeli, wyzywali nawet głośno. Napierali na Niego....