Wydawnictwo Literackie, Renata Lis, rozmowa
Rozmowa z Renatą Lis
Z okazji Miesiąca Dumy zapraszamy na spotkanie poświęcone najnowszej książce Renaty Lis „Moja ukochana i ja”.
Rozmowa się opóźniła - zaczynany tuż przed 4 minutą nagrania
Z okazji Miesiąca Dumy zapraszamy na spotkanie poświęcone najnowszej książce Renaty Lis „Moja ukochana i ja”.
Rozmowa się opóźniła - zaczynany tuż przed 4 minutą nagrania
- Ta książka jest - w pewnym zakresie - dla mnie wstrząsem. O "Mojej ukochanej..." Renaty Lis mówię w Drugie Śniadanie Mellera, gdzie mieliśmy fantastyczną rozmowę o czytelnictwie, literaturze i wielu innych sprawach. A mieliśmy, czyli piszący te słowa, Marcin Meller prowadzący, Justyna Suchecka, Grzegorz Kasdepke i Maciej Marcisz.
“Moja ukochana i ja” Renaty Lis to książka wstrząsająca, a jednocześnie kojąca. Otwierająca wiele ran, ale też dająca nadzieję. Potrzebujemy więcej takich opowieści. Więcej opowieści o tym, że człowiek kocha drugiego człowieka. I to zmienia świat. - - - Choć “Moja ukochana…” ukaże się w połowie maja, to nie mogłem wytrzymać i już Wam piszę, że po prostu bardzo tej książki potrzebujecie, potrzebujecie zamówić ją sobie w przedsprzedaży, czy czekać na nią pod szyldem ulubionej księgarni. Napisałem Wam kilka tysięcy znaków o tym, co znajdziecie u Lis i dlaczego warto czekać, a teraz...
Obiecałem sobie, że jeszcze w roku ZOZO napiszę wam, jakie tłumaczenia i książki zagraniczne zrobiły na mnie największe wrażenie, zatem w ostatnich momentach tego jakże zaskakującego roku - “zagraniczna topka Szota”. “Literaturę trzeba wymyślić od nowa” napisałem na okładce “Mojej znikającej połowy” Brit Bennet w przekładzie Jarka Westermarka, a dzisiaj chciałbym jeszcze do tego zdania dodać jedno - “musimy przemyśleć nasze wybory”. Zastanowić się dlaczego czytamy tych, których czytamy i czy czasem świata literatury nie zawężamy do utartych ścieżek, nie widząc, że świat nam ucieka, a...
"Doświadczenie erosa to studium ambiwalencji czasu" pisze Carson. Czekanie jest w centrum pożądania. Śledztwo w sprawie słodko-gorzkiego erosa nadeszło. I cieszy serce. Przełożyla Renata Lis. Co też cieszy. #zdaniemszota #annecarson #eros #renatalis #sic! #amożenobel
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 6, 2020 o 9:47 PDT
Jestem w podróży, ale nie umiem podróżować bez książek. Niestety dotyczy to ich fizycznej, wydrukowanej wersji. Podrożuję zatem objuczony tomiszczami o grzbietach grubych, ale staram się dobierać też lektury cieńsze, litrażowo bardziej ekonomicznie. Dzisiaj będzie o jednej z nich. Wybitnej. W podróży prowadzę dziennik. Skromny, do usunięcia ze smartfona tuż po powrocie, tymczasowy zapis faktów i doświadczeń. Też lekturowych. Zatem fragment. *** Czwartek. 5.07, Noc dla mnie spokojna. T. wymiotował. Tu się idzie spać o 20 i wstaje o 8. Trochę jak w raju. I na tych 4 tysiącach śpi...
Lektura wakacyjna. Doskonała.
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 7, 2018 o 7:43 PDT