Piotr Sommer, Charles Reznikoff, Wiersz Nocną Porą
[WIERSZ NOCNĄ PORĄ] Charles Reznikoff, *** ("Ulica dziwnych drzew")
Charles Reznikoff w przekładzie Piotra Sommera. Szpak zawsze cieszy.
Charles Reznikoff w przekładzie Piotra Sommera. Szpak zawsze cieszy.
Zaczynamy od Iwaszkiewicza ten - oby - poetycki rok.
Marcin Świetlicki dla Państwa tuż przed jutrzejszym zapoznawaniem się z całym stworzeniem.
Piątek, piątunio, więc korpowiersze Marty Ewy Romaneczko czytam. I znajduję w tym drażniącą przyjemność. To się dzielę.
Wracamy do wierszy, choć okazja niezbyt radosna. Zmarła Halina Pfeffer-Oberländer, przyjaciółka Mirona Białoszewskiego, pierwowzór Kici Koci z jego wierszy. Zatem Kicia Kocia dzisiaj dla nas.
„Naprzód pies”
Więc naprzód pójdzie dobry pies a potem świnia albo osioł wśród czarnych traw wydepczą ścieżkę a po niej przemknie pierwszy człowiek który żelazną ręką zdusi na szklanym czole kroplę strachu więc naprzód pies poczciwy kundel który nas nigdy nie opuścił latarnie ziemskie śniąc i kości w swej wirującej budzie uśnie zakipi — wyschnie ciepła krew a my za psem za drugim psem który prowadzi nas na smyczy my z białą laską astronautów niezgrabnie potrącamy gwiazdy nic nie widzimy nie słyszymy bijemy pięścią w ciemny eter na wszystkich falach jest skomlenie wszystko...
E.E. Cummings w przekładzie Sommera dla Państwa. Wszystko przez Hannę Krall i kontakt z Urzędem Stanu Cywilnego. Ja to kiedyś wszystko opiszę.
Jerzy Kronhold (1946-2022)
Sto lat panie Dycki! Dzisiaj 60. urodziny Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, "wierszoroba". Jak sam mi tłumaczył: - "Odczarowałem dla siebie wierszoroba, pozbawiłem go [na własny użytek] negatywnej konotacji. (...) Wierszorób, bo robi wiersze. Lepsze lub gorsze. Bez negatywnych skojarzeń, choć wiem, że skojarzenia bywają nieuchronne. I zgubne". --- Na urodziny zatem dla nas wiersz Tkaczyszyna-Dyckiego. "Kółko i krzyżyk" kiedy zaczynałem pisać wiersze wierzyłem że to minie że odpadnie ode mnie słowo po słowie w przeciwieństwie do zawirowań wokół mojej matki tymczasem...
Antoni Słonimski dla Państwa. Wiersz nieufny wobec nadziei.