Znak, Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński, Maryla Szymiczkowa
Maryla Szymiczkowa, "Tajemnica domu Helclów"
Dobrą książkę przeczytałem. Ot tak po prostu - spadła na mnie i została przeczytana. Szczegóły za chwilę.
Literackie duety, trójkąty i układy grupowe są dla mnie na tyle podejrzane, że unikam lektur powieści ze zbiorowym autorstwem. "Tajemnica domu Helclów" miała podzielić los książek nigdy nieprzeczytanych gdyby nie kawa, którą trzeba było wypić w 10 minut, a do wyboru lektur były dzienniki z Archiwum Ringelbluma lub coś równie 'rozrywkowego'. Przy wyciąganiu jednej z tych pozycji ze szczytu stosiku wypadła "Tajemnica..." Na to dictum musiałem ją przeczytać. Tej książce się udało, ilu...