Marta Szloser, Wojciech Szot, Literówka, Sto Stron, Ania Jamróz, Sydney Smith
Instagram #1043
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Dzisiaj dzień autopromocyjny, bo wieczorem w opolskiej bibliotece porozmawiamy (online oczywiście) o "Pannie doktór Sadowskiej", do której zakupu was bardzo zachęcam, bo się narobiłem i chciałbym, żebyście poznali i poznały Zofię. Ale chciałbym, żebyście poznali też pewnego chłopca, który młodym czytelnikom i czytelniczkom opowie ciepłą, pełną wyrozumiałości historię o tym jak to jest być samemu w mieście. Sydney Smith dał nam książke kontemplacyjną, która nigdzie się nie śpieszy, jest w niej czas na wybrzmienie słów i przyglądanie się ilustracjom. Chwilami smutna, pełna ciemnych akcentów,...
Sydney Smith, "Sam w mieście" tłumaczenie Wojciech Szot, wyd. Sto Stron. Już za chwilę w księgarniach. Juhu! To jest taaaakie piękne. I czułosmutne w środku. Uwzględnijcie nas w swoich decyzjach konsumenckich proszę.
Wydawnictwo Sto Stron debiutuje książką, która ma - o dziwo - sto stron. Nie wiem jak oni pociągną dalej z tym pomysłem, ale będę kibicował, bo debiutancka pozycja, "Zielony Latawiec. Przyjaźń przez 6 kontynentów" to projekt niezwykle ambitny, będący efektem współpracy ilustratorów i ilustratorek z kilkudziesięciu krajów.
Historia jest prosta - wypuszczony w Polsce latawiec dociera do kolejnych krajów, o których krótkie notki z ciekawostkami pisze Julita Pasikowska-Klica. Każdy kraj to inny autor / inna autorka ilustracji, dzięki czemu jest tu różnorodnie, ale wciąż spójnie i niepapugowato....