Miron Białoszewski, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Miron Białoszewski, *** ("Gałąź choinkowa...")
Miron Białoszewski dla Państwa na dobrą noc.
Miron Białoszewski dla Państwa na dobrą noc.
Jila Mossaed, "Rzeka uchodźców", tłum. Dominika Górecka Płynie rzeka ubrań butów kwiatów szczoteczek noży i lalek made in China Płynie rzeka broni miłości i śmierci w kolorowych opakowaniach Dusimy się tak powoli że nawet nie czujemy oddechu śmierci Strach jest gdzieś indziej na granicach na morzach gdzie wzbiera fala nieszczęśliwych cieni gdzie tych, którzy opuścili swoje kraje jest tak wielu Wyprodukowaliśmy najlepsze maszyny do zabijania sprzedaliśmy ludzie muszą się bronić Napływają My, tacy bezbronni wznosimy stawiamy nowe drzwi nowe...
Skoro dzisiaj rozmawiałem z Magdaleną Grochowską o pierwszym tomie biografii Różewicza (rozmowa m.in. na tym funpagu post niżej), to oczywiście Poeta dla Państwa na noc. Czy dobrą, to dopiero rano sprawdzimy.
Z tomu "Poetki na czasy zarazy" dzisiaj dla Państwa wiersz argentyńskiej poetki Bárbary Elizabeth Alí w przekładzie Marty Eloy Cichockiej.
Jak prawie zawsze - wcale nie na dobrą noc ten wiersz. Czesław Miłosz dzisiaj dla Nas.
Dzisiaj mam dla was wiersz Joanny Roszak z wydanego w 2017 roku tomu "Przyszli niedokonani". Jakże inaczej się go czyta w 2021 roku.
Dawno nie było niczego w tym cyklu, bo mam jakiś bardzo nie poetycki czas. Ale dzisiaj bardzo potrzebowałem mojego ukochanego Grochowiaka i takie cudo wyłowiłem. "Byle do wiosny".
Już za sam tytuł ten wiersz musiał się tu znaleźć. Zwiad Ratiani w przekładzie Magdy Nowakowskiej dla Państwa - na dobry sen.
\
Tadeusz Różewicz dla Państwa dzisiaj, nie tylko z okazji "Roku Różewicza" ale i tego, że już na początku grudnia ukaże się pierwszy tom biografii poety autorstwa Magdaleny Grochowskiej i - bo sobie podczytuję po godzinach - to będzie naprawdę ważna i dobra lektura.
Deszczu srebrne gałązki rosną jak gotyckich krużganków motyl, ptaki dzwonki zielone niosą na przejrzystych wstążeczkach lotu.
Jeden uśmiech dziecinnych lądów błękitniejszy mi jest niż woda, bo mnie żłobi niedobra mądrość, bo się kończy nieżywa młodość.
Kurant jeszcze z pnącej się wieży, wzgórz zielonych faluje dywan i poznaję miasto w obłokach, nie wiem tylko, jak się nazywa.
Z tych wysokich przelotów we śnie ludzie mali byli jak kwiaty. Przebudzone o śmierć za wcześnie, o, rzeźbione w kolorach światy!
Norymbergi, o Awiniony, rączką dziecka rzeźbione w...