instagram, zdaniem_szota, Wałbrzych, Kino Apollo, Kino Górnik, Kino Capitol, Hotel Sudety
Instagram #1141
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Na koniec weekendu wspaniale liryczny Jerzy Jarniewicz ze zbioru "Mondo cane", w którym psy mają się dobrze. Dużo lepiej niż ludzcy bohaterowie tych liryków.
Znad Mapy, rozmowy nie tylko o literaturze to cykl rozmów, w których moimi gośćmi są pisarze, pisarki, reporterzy i reporterki opowiadający o ważnych dla nich mapach. Gościem siódmego odcinka podcastu jest Mikołaj Golachowski. Nagranie możecie odłuchać tutaj (Spotify) tutaj (Apple) tutaj (Google), a ja zapraszam na spisany i zredagowany wywiad na podstawie nagrania.
Wojtek Szot - Co przedstawia mapa, którą dla nas wybrałeś i dlaczego znalazła się w Twoim mieszkaniu?
Mikołaj Golachowski - Wszystko dzięki temu, że mam znajomego antykwariusza. Inaczej w życiu bym sobie na nią nie pozwolił. Tak...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jak co tydzień mam dla Was wakacyjny podcast Znad Mapy. Z pisarzami i pisarkami rozmawiam o ważnych dla nich mapach.
Gościem siódmego odcinka podcastu jest Mikołaj Golachowski, a punktem wyjścia mapa “Tabula Geographico-Hydrographica Motus Oceani” z dzieła Athanasiusa Kirchera “Mundus subterraneus".
Skąd ten wybór? I po ilu minutach rozmowy znajdziemy się na Antarktydzie?
---
Golachowski: Antarktyda wyskoczyła z domeny naszej wyobraźni i stała się częścią naszej wiedzy. To cudowna historia. Jak się zastanowisz nad tym, to Eldorado raczej nie odkryliśmy, Fontanny Młodości też nie bardzo,...
Pan Podedworny “autorytetem był sam dla siebie i innych nie widział. Ciemność go nie przerażała. Do mistrzostwa opanował sztukę krętactwa i bujdy”, podobnie jak autor, Bartosz Sadulski, który napisał powieść porywającą rozmachem, awanturniczy apokryf w którym fakty mieszają się ze zmyśleniem, ale to zmyślenie - choć widoczne - jest czasem bardziej prawdopodobne niż rzeczywistość. Podedworny “był wszędzie i znał wszystkich”. Na świat przyszedł za czasów panowania cesarza Franciszka II i trochę z przypadku, trochę z życiowego farta, który nie opuszcza naszego bohatera stał się prekursorem...
Książka dla dzieci dedykowana “mamom, babciom i siostrom” zawsze wzbudza w moim serduszku pozytywną reakcję, ale przyznaję, że mam jednak sporo wątpliwości wobec tego, co znajdziecie w “Zniknięciu” Ani Drabikowskiej i Eli Chełmińskiej, bo jeśli kobiece kontinuum ma ograniczać się do tego, że babcia robiła świetne konfitury z truskawek, a w sekretnym pudełku, które po niej zostało można znaleźć pierścionek z fioletowym oczkiem i muszelki, to to jest - nawet jak na książkę dla kilkuletnich dzieci - dość ubogi program feministyczny, o ile to w ogóle jeszcze dzisiaj jest jakiś feministyczny...
Ostatnio sporo tu miłośników i miłośniczek poezji zawitało, bardzo mi miło. Ponieważ poezja okazuje się wzbudzać tu popłoch, oburzenie i zaiste olimpijskie emocje, to na uspokojenie nastrojów mam dla Was wiersz z cyklu wierszy "zrozumiałych same przez się" Guya Bennetta w przekładzie Aleksandry Małeckiej. Mam nadzieję, że trafi do szerokiego odbiorcy.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)