buforowanie, Znak, Andrzej Franaszek
BUFOROWANIE - Andrzej Franaszek, "Herbert. Biografia"
"Z pieniędzmi, jak zawsze, było średnio, w Rawennie dostał pokój w suterynie i narzekał, że nie może pracować, bo zaglądają doń przechodnie, z Werony ironizował, że „jedyne łóżko, które było wolne (…) to pusty grób julii”, ale w tym mieście przeżywał też chwile, za które dużo byśmy dali, aż dziw, że nigdy nie opisał ich w żadnym szkicu, pozostawiając jedynie ten listowny ślad: „byłem na operze Turandot (…). jest to spektakl przejmujący, zwłaszcza jeśli się kupi tańsze bilety i siedzi się wśród Włochów, prostych robotników. Duża butelka białego wina krąży z rąk do rąk. Też popijałem (trochę)...