Czytelnik, Jadwiga Stańczakowa
Jadwiga Stańczakowa, "Ślepak"
‘Mam swoje tajemnice zapisane brajlem. I jestem spokojna, że nikt ich nie odkryje”. Po “Ślepaka” Jadwigi Stańczakowej sięgnąłem oczywiście z powodu białoszewskiej pasji, która mnie wykańcza chwilami i każe czytać kolejne tomy literatury pomocniczej. Pomijając kwestie biograficzne, o których jeszcze będzie okazja porozmawiać, to bardzo bym chciał, żeby “Ślepak” został wznowiony i może was namówić do jego lektury w wersji antykwarycznej lub wypożyczonej z biblioteki. Takie świadectwo bycia-w-PRL, świadectwo osoby niewidzącej, jest unikatowe i warto się z nim zapoznać. Do tego dochodzą...