Leopold Buczkowski, kurzojady_insta
Instagram #137
Leopold Buczkowski w lipcu 1944 roku. #kurzojady #leopoldbuczkowski #poezja #poetry #czytajciepoezję
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 29, 2017 o 8:05 PDT
Leopold Buczkowski w lipcu 1944 roku. #kurzojady #leopoldbuczkowski #poezja #poetry #czytajciepoezję
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 29, 2017 o 8:05 PDT
"To jest czterdziesteczwarte lato, To jest lato czarnych sztandarów"
Piękny i smutny to wiersz Leopolda Buczkowskiego.
Wszyscy wiedzieli, że coś się szykuje, było nerwowo ale też jakby świątecznie. Upalnie. Godzina "W" już niedługo.
Rymkiewicz. #zachódsłońcawmilanówku #kurzojady
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 28, 2017 o 3:26 PDT
Dobranoc. #kurzojady #mironbiałoszewski #rachunekzachciankowy #poezja #poetry
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 27, 2017 o 3:07 PDT
Jak to jest dobrze napisane! #kurzojady #terremoto #jarosławmikołajewski #dowodynaistnienie #wrzenieswiata
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 27, 2017 o 2:45 PDT
Biblioteki XXI wieku? Nowoczesne, ze strefami wspólnego dostępu, z katalogiem w internecie i wirtualnym zamawianiem? Wyposażone w wygodne meble i przyjazne kolorystycznie? Zapomnijcie o tym w Muzeum Literatury. Odwiedziłem dzisiaj ten przybytek i jestem pod sporym wrażeniem dbałości o tradycyjne wartości przez zarządzających tą instytucją. Wygląda to tak:
- wdrapałem się do biblioteki (budynek A), w której dowiedziałem się, że muszę udać się do działu rękopisów (budynek B)
- zszedłem na parter i przeszedłem przez podwórko do budynku B, wdrapałem się do działu rękopisów, zamówiłem rewers po rozmowie uwierzytelniającej
Poetycka lektura obowiązkowa. #kurzojady #pułka #poezja #poetry #czytajciepoezję
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 26, 2017 o 7:27 PDT
"Dwa przedstawienia - na scenie i na widowni", pisał Woroszylski w styczniu 68 roku po słynnych "Dziadach". 700 stron dziennika. I'm loving it! #kurzojady #wiktorworoszylski #dziennik #ośrodekkarta #lubięgeubecegłówki
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lip 26, 2017 o 11:36 PDT
Ciocia Małgosia jak zuchwale nazywam M. Halber wspomniała jakiś czas temu, że powinniśmy o lekturach wakacyjnych coś napisać. I ja bym bardzo chciał jak koleżanka Wróbel O. (lat ponad 30) z rękawa sypać nazwiskami pisarek młodzieżowo-panieńskich, wesołych i nostalgicznie wspominanych książek czytanych w chruśniakach, na pierzynach z mchu i paproci, ale niestety dzieciństwo miałem udane acz lekturowo autystyczne. Otóż czytałem Karola Maya i Henryka Sienkiewicza, później zaś Dumasa a potem to już nastąpiła epoka Zoli. Mogę ten obraz uzupełnić nic nie wnoszącym faktem, że pierwszą wypożyczoną...