Czytaj post
a5, Bertolt Brecht, Ryszard Krynicki, Wiersz na dobrą noc

[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Bertold Brecht, "[Lecz niska trawa]"

Bertolt Brecht w przekładzie Ryszarda Krynickiego z tomu "Elegie bukowskie i inne wiersze", który właśnie się ukazał nakładem a5. Brecht od 1933 do 1947 roku przebywał na emigracji i sporo tu wierszy o tym, jak "pokonany naród" wyruszył "żeby pokonać inne narody". Tom wspaniały, bardzo intrygujący i dający do myślenia w tym czasie, szkoda że z najbrzydszą chyba w dziejach a5 okładką wyglądającą jak zin brulionowców z 92 roku. Choć może i taki był zamiar. Ale wróćmy do wiersza. Bądźmy jak niska trawa. A może nie?

Czytaj post
Faktyczny Dom Kultury, Lekcja aktywizmu, Maja Heban

Lekcja aktywizmu 001 - Maja Heban

Pięć spotkań, pięć osób aktywistycznych, pięć wyjątkowych lekcji obywatelskich.

Gościnią pierwszego spotkania była Maja Heban, dziennikarka i aktywistka działająca na rzecz osób transpłciowych. Jest laureatką Korony Równości Kampanii Przeciw Homofobii w kategorii media. Rozmawiamy o mediach, terfach i nie tylko. O liberalnych mediach, w których wciąż osoby transpłciowe przedstawiane są jako te, które niszczą feministyczny konsensuns. I o życiu.

Czytaj post
Wiersz na dobrą noc, Stanisław Kowalczyk

[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Stanisław Kowalczyk, "Panu X.X."

Z tą dobrą nocą to znowu trochę przesada w kontekście tego wiersza. Stanisław Kowalczyk, autor wiersza, został w sierpniu 1944 roku rozstrzelany przez nazistów. Rok wcześniej w niewielkim nakładzie, zaledwie 26 numerowanych egzemplarzy ukazał się tom wierszy tego młodego (miał wówczas 26 lat) poety. Książeczka została wydrukowana przez tajną pruszkowską drukarnię, a jeden z zachowanych egzemplarzy - z numerem 1 przetrwał w zbiorach Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów na Stawisku. Z dedykacją dla autora "Panien z wilka", który mentorował Kowalczykowi. To jeden z najciekawszych jakie...

Czytaj post
Czarne, Kaja Gucio, Lidia Yuknavitch

[RECENZJA] Lidia Yuknavitch, "Chronologia wody"

“Utonąć można na wiele sposobów” pisze w doskonałym, autobiograficznym eseju Lidia Yuknavitch. “Chronologię wody” (tłum. Kaja Gucio) czyta się jak thriller, tym bardziej przerażający, że traktujący o rzeczywistych wydarzeniach. Ktoś to wszystko przeżył. A raczej przepłynął. I opisał tak, że trudno po tej lekturze zasnąć. Zaczynamy od trzęsienia ziemi, którego amplituda nie obniży się nawet na chwilę. “W dniu, w którym moja córka urodziła się martwa…” - pierwsze zdanie zanurza nas w oceanie bólu i cierpienia, który wypełniał autorce całą młodość. Miała być pływaczką. Była w tym naprawdę...

Czytaj post
Agnieszka Walulik, Pauza, Katharina Volckmer

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Katharina Volckmer, "Wizyta"

Angielski tytuł, a dokładniej amerykańskie wydanie tej książki razem z podtytułem brzmi: "Wizyta, albo opowieść o żydowskim fi***ie". W wydaniu brytyjskim usunięto słowo "żydowski". Polskie wydanie zostało w całości wykastrowane z podtytułu. A co innego Francuzi. Ci książkę Volckmer zatytułowali po prostu "Żydowski członek". Za to w Niemczech, o których autorka pisze w swojej książce bardzo krytycznie (i po angielsku, który nie jest jej pierwszym językiem), długo się zastanawiano czy ją wydać. Dlaczego? O tym dowiecie się z recenzji, która TUTAJ.

Czytaj post
Dowody Na Istnienie, Miron Białoszewski, Grzegorz Piątek, Adam Poprawa

Miron Białoszewski, "Na każdym rogu ta sama truskawka"

Wymarzyłem sobie tę książkę. I będzie! Miron Białoszewski, "Na każdym rogu ta sama truskawka", oprac. Adam Poprawa, wyd. Dowody na Istnienie Czy wiecie, że w tużpowojniu Miron Białoszewski pisał reportaże? / Niecałe dwa lata po Powstaniu Warszawskim publikował trasy "wycieczek" śladami zrywu. Z omówieniem. / Śledził ceny na bazarkach i oglądał w Wielką Sobotę "groby pańskie". / Wdrapał się na spaloną ruinę Prudentialu, przed wojną najnowocześniejszego warszawskiego budynku. / Pisał relacje z obozu ZMP i przeprowadzał wywiady ze "zwykłymi ludźmi", księgarką czy taksówkarzem. Kilka...

Czytaj post
Agora, Agata Romaniuk

[RECENZJA] Agata Romaniuk, "Proste równoległe"

Jakbym był wami, to bym czytał. - Wymagające wirtuozerii szesnastki rozsypały się w powietrzu, lekkie, rozedrgane. Wypuszczała je jedną za drugą w idealnych odstępach, jakby chciała je uwolnić spod palców. - Tak zagrała Wanda Krajewska, uważana za najwybitniejszą polską skrzypaczkę dla swojej uczennicy Marty, dziewczyny z wielkim talentem, ale trochę niepokornej. Agata Romaniuk na swój powieściowy debiut wybrała diabelnie trudny temat, jakim jest muzyka. Łatwo tu popaść w nostalgię, nietrudno potknąć się o metafory o tombakowej urodzie, odpłynąć w oczywistościach. Znamy takie...