Posty o gatunku literackim: poezja

Czytaj post
Convivo, Igor Jarek

Igor Jarek, "Białaczka"

Może niektórzy z was pamiętają artykuł Jarosława Mikołajewskiego, który ukazał się w “Dużym Formacie”, zatytułowany “Igor Jarek, górnik i poeta”. Bohater tekstu jest górnikiem, poetą, współautorem komiksu (“Słowackiego”) a także autorem przynajmniej jednego dramatu, człowiek-renesansu, człowiek-orkiestra, czyli ktoś, kto reprezentuje wszystko, czego w literaturze się boję.

Zachęcony lekturą tekstu Mikołajewskiego, pozytywną oceną komiksu i ogólną sympatią dla autora sięgnąłem po wydany przez oficynę Convivo tom jego wierszy, “Białaczka”, który zawiera poezje z lat 2008-2012. Przeważają tu...

Czytaj post
Arcana, Wojciech Wencel

Wojciech Wencel, "Epigonia"

Nagroda Zasłużony dla Polszczyzny dla Wojciecha Wencla wzbudziła kontrowersje i ‘votum separatum’ części składu Rady Języka Polskiego. Nie ukrywam, że skłoniło mnie to do lektury jego ostatniego tomu poezji, pt. “Epigonia”. Wcale nie było to takie oczywiste doświadczenie - tam jest coś, co w innych warunkach mogłoby stać się zaczątkiem wybitnej poezji, są setki lektur i spore umiejętności techniczne, ale jest też dużo poetyckiego zacietrzewienia, niekonsekwencji i anachronicznej wizji sztuki poetyckiej. Rozumiem, że poeta-Wencel dla swojej publiki chce uchodzić za potomka Norwida,...

Czytaj post
Otwarte, Anna Gralak, Rupi Kaur

Rupi Kaur, "mleko i miód"

Redaktora Wróbel postanowiła publicznie ogłosić, że urlopuję się. Aktualnie przebywam zamknięty w busie racząc się rozmowami Polaków i Polek, co jest przyjemnością dość wątpliwą, ale jakieś radości oprócz lektur podczas tych 20 godzin w puszce muszę znajdować, a co sobie naczytam, to potem zrelacjonuje.

Postanowiłem uciec w poezję. Szybko wracam, bo już dawno takiego gniota nie czytałem. “mleko i miód” Rupi Kaur (tłum. Anna Gralak) ostrzega przed sobą już opisem na ostatniej stronie, ułożonym w wersy. Ale ponieważ jest to tom poezji bardzo agresywnie promowany przez wydawcę (Otwarte), to...

Czytaj post
Warstwy, Stanisław Dróżdż, Małgorzata Dawidek

Stanisław Dróżdż, "Pozasłowne. Śródsłów. Międzysłowia"

Stanisława Dróżdża znacie zapewne z takich prac jak "Zapominanie" czy "Między", która to praca, wystawiona w MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie / Museum of Contemporary Art , zyskała drugie życie jako tło do tysięcy selfie. Niejako oczywistym jest fakt, że "pojęciokształty" miały swoją genezę w wierszach zwyczajnie drukowanych. Fakt oczywisty, a jednak mało znany i bardzo cieszy tom "Pozasłowne. Śródsłów. Międzysłowia", przygotowany przez kolektyw wrocławskich instytucji z okazji Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Mam nadzieję, że dotrwaliście do drugiego akapitu, w którym chcę...

Czytaj post
Beata Kozidrak

Beata Kozidrak i "Unia poetów"

Wpis, który zawiera wiersz o Beacie Kozidrak.

Mieszkam w kraju miliona poetów i poetek oraz niestety mam przykrą skłonność do czytania poezji wszelakiej. Czytam poezję wybitną i tony poezji koślawej z podobną uwagą, dlatego gdy w moje ręce wpadł tom poezji absolwentek i absolwentów Gimnazjum i Liceum im. Unii Lubelskiej w Lublinie. 1921-2016, to nie mogłem tego zostawić ot tak sobie. Szkołę ukończyli m.in. Julia Hartwig, Marcin Świetlicki, Anna Kamieńska i... Beata Kozidrak. Zatem w tomiku znalazły się poezje takie jak "Dwa zdziwienia" Kamieńskiej i "Piechotą do lata (tekst piosenki)"...

Czytaj post
Biuro Literackie, Jakub Głuszak, Aleksandra Kamińska, Adrienne Rich

Adrienne Rich, "21 wierszy miłosnych"

[WCHŁONIĘTO]

XIV

To, jak widziałaś pilota,  potwierdziło, że dobrze widzę ciebie, powiedziałaś: Ciągle kieruje prosto w fale, specjalnie -  kiedy kucałyśmy w otartym luku,  wymiotując do plastikowych torebek  przez trzy godziny między St. Pierre a Miquelon.  Nigdy nie czułam z tobą większej bliskości. W kabinie, gdzie pary w podróży poślubnej  kuliły się sobie w ramionach,  położyłam rękę na twoim udzie,  aby pocieszyć nas obie, twoja dłoń trafiła na moją,  i tak pozostałyśmy, cierpiąc razem  cieleśnie, jakby całe cierpienie  było fizyczne, dotykałyśmy się tak w...

Czytaj post
Jacek Podsiadło, WBPiCAK

Jacek Podsiadło, "Włos Bregueta"

Gdy w finale turnieju wielkoszlemowego Federer gra z Nadalem, wśród pań zmierzyły się siostry William, a w poezji najlepsze nowe tomy napisali Różycki, Świetlicki, Tkaczyszyn-Dycki i Podsiadło, to jednak nie do końca jestem przekonany, że mamy 2017 rok. A gdy do tego Podsiadło pierwszy wiersz w nowym tomie dedykuje Różyckiemu, to witamy w Opolu. Okazuje się, że pod opieką Wilq Superbohatera rozkwita miasto piekielnie zdolnych poetów.

Autor “Włosu Bregueta” za tenisowe porównanie pewnie by się nie obraził, bo w wierszu “Breakpoint” odkrywa przed nami, że był na turnieju tenisowym w...

Czytaj post
a5, Tomasz Różycki

Tomasz Różycki, "Litery"

“Litery oblazły mnie niczym rój szczypawek” pisze poeta, który na swój nowy tom kazał nam czekać kilka lat. Czytelnik podpisany poniżej jako WSZ stęsknił się za poezją Tomasza Różyckiego i jakże przyjemnie się zaskoczył, gdy okazało się, że poeta Różycki również za czytelnikiem się stęsknił. “Litery” to niezwykle liryczna, acz bardzo przebiegła, rozmowa z odbiorcami, w których chyba Różycki niezbyt wierzy. Szczęśliwie wydaje mi się, że wierzy w psy, ale to być może zbyt optymistyczna interpretacja kilku fragmentów; gdyby ktoś był na wieczorku poetyckim Różyckiego, to proszę zadać pytanie...

Czytaj post
Lokator, Pio Kaliński, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, "Nie dam ci siebie w żadnej postaci"

Przedawkowałem miłość. Zdarzyło mi się to jakoś rok temu, gdy przeczytałem wszystkie wiersze Tkaczyszyna-Dyckiego zebrane w tomie “Oddam wiersze w dobre ręce”. Od tego czasu unikałem poezji Dycia, aż do ostatniego weekendu, kiedy to w końcu we względnym spokoju ducha usiadłem nad tomem “Nie dam ci siebie w żadnej postaci”. To, że wydany nakładem wydawnictwa Lokator tom to ważne wydarzenie, donosiły recenzenckie wróble od dawna (np. Justyna Sobolewska, która ma doskonałe “oko” do poezji). Teraz sam się o tym przekonałem.

Dla wszystkich zaznajomionych już z poezją Tkaczyszyna-Dyckiego jest...

Czytaj post
Anna Morawiec, W podwórku

Anna Morawiec, "Szarlotka. Czyli co się robi, żeby nie robić tego, co powinno się robić"

W Konkursie Literackim Miasta Gdańska (edycja 2015) laur zwycięstwa przypadł tomikowi poezji Anny Morawiec, “Szarlotka czyli co się robi, żeby nie robić tego, co powinno się robić”. Na przedostatniej stronie książki znajdujemy spis poprzednich laureatów i laureatek, z którego wyczytać możemy informację, że dziewięciokrotnie nagrody nie przyznano. Nie znalazłem podczas lektury “Szarlotki…” żadnego uzasadnienia dla odejścia od tej jakże uczciwej tradycji.

Koncept polega na tym, że podmiot liryczny w kilkunastu wierszach opowiada na zadany w tytule tomu temat. Zatem, żeby nie robić tego, co...