Agora, instagram, Mirosław Wlekły, zdaniem_szota
Instagram #734
Z Mirosławem Wlekłym w paprotkach. #zdaniemszota #mirosławlekły #agora #raban #podcast
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Maj 22, 2019 o 4:57 PDT
Z Mirosławem Wlekłym w paprotkach. #zdaniemszota #mirosławlekły #agora #raban #podcast
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Maj 22, 2019 o 4:57 PDT
Zapraszam na maraton spotkań autorskich, które będę miał przyjemność prowadzić. Komiks, powieść przekraczająca granice gatunku i reportaż na gorący temat. -> sobota, 25.05, godz. 14:00 - spotkanie z Brechtem Evensem, autorem moim zdaniem najciekawszego komiksu ubiegłego roku - Stadion Narodowy -> niedziela, 26.05, godz. 17:00 - spotkanie z Witem Szostakiem, autorem doskonałego "Poniewczasie - Teatr Powszechny, mała scena. Festiwal Apostrof. ->poniedziałek, 27.05, godz. 19:00 - spotkanie z Mirosławem Wlekłym, premiera książki "Raban. O kościele nie z tej ziemi"- Faktyczny Dom...
"Literackie" koszulki lubimy bardzo. Ta przyjechała od @wydawnictwo_agora z okazji wydania książki Balinta o spuściźnie Kafki. #kurzojady #kafka #agora
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Kwi 5, 2019 o 12:03 PDT
Jest to książka, która sprawiła mi niesamowitą przyjemność. Wciągająca, intrygująca, inspirująca do dalszych lektur i poszukiwań a do tego erudycyjna i pokazująca naprawdę olbrzymią wiedzę autora. Myślę, że jeśli szukacie książki o tym jak literatura może być zarzewiem międzynarodowych konfliktów, a burzliwe sprawy sądowe pretekstem do pisania o historii literatury, to jest to książka dla was. Jak nie szukacie, to też zerknijcie. “Ostatni proces Kafki” to historia sprawy sądowej, jaką Izrael (a właściwie tamtejsza Biblioteka Narodowa) wytoczył Ewie Hoffe, dziedziczce rękopisów Kafki. Do...
Dobrze jest czasem się zatrzymać i posłuchać innych, zwłaszcza gdy mądrze prawią, nie nauczają, nie ewangelizują, a mówią wprost o tragiczności życia i o tym, że starzenie się jest procesem bolesnym, ale mającym swoje piękne strony. Tacy są właśnie rozmówcy Justyny Dąbrowskiej. Zbiór "Miłość jest warta strania. Rozmowy z mistrzami" to z pewnością jedna z tych książek, które dobrze mieć gdzieś niedaleko łóżka, bo gdy już wszystko zrobimy, wygramy lub przegramy bitwę z codziennością, warto pomyśleć razem z nimi. I razem z autorką. Wspólne rekolekcje, zaduma nad miłością, przemijaniem, ale też...
Wywiady Justyny Dąbrowskiej, "Miłość jest warta starania" kiedyś trafią na listę naszego piśmiennego dziedzictwa. Ja zazdroszczę przyszłym pokoleniom, jakiemuś studentowi historii, który natrafi na ten zbiór i odkryje, że kultura myślenia w drugim dziesięcioleciu XXI wieku bywała najwyższej próby.
Wspaniała książka! Gdy pierwszy raz czytałem “Przed końcem zimy” odstawiałem ją sobie, by nie skończyć za szybko, by jeszcze trochę być razem z Gerrym i Stellą w deszczowym, jeszcze nie w pełni wiosennym Amsterdamie i przeżywać ich miłość (i rozczarowanie nią). On jest architektem z drugiej, a jak sam o sobie mówi, w gorszych dniach, trzeciej ligi. Ona uczyła literatury. Są ze sobą właściwie od zawsze. Przyzwyczajeni do swoich wad. On ma ich więcej, zwłaszcza, że za dużo pije. Ona wydaje się być najbardziej tolerancyjną żoną świata - jest świadoma jego wad, ale woli obrócić je w żart,...
Delikatnie złośliwy humor, jaki znajdziecie w "Przed końcem zimy" Bernarda MacLaverty'ego podbija moje serce po raz kolejny. Jutro kilka słów recenzji. A tłumaczył Jarek Westermark. #kurzojady #bernardmaclaverty #jarekwestermark #agora
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Mar 5, 2019 o 6:45 PST
Rzadko zdarza mi się czytać książki, które są na szczycie list bestsellerów, bo trochę szkoda na nie miejsca u nas - mają swoje pieniądze na promocje, media popularne się nimi interesują, może lepiej przeczytać niszową powieść niż "Tatuażystę z Auschwitz", która to okropnie płytka książka była moją ostatnią lekturą ze ścisłego topu. Coś mnie jednak podkusiło i spędziłem kilka nieszczególnie pasjonujących wieczorów z Michelle Obamą. Fakt, że książkę napisał pewnie jakiś ghost-writer mnie nie obchodzi, Biblię ponoć napisał Bóg z Duchem Świętym, więc jestem przyzwyczajony do niepewnego...
Michelle Obama: "W mojej rodzinie przy czterech osobach stłoczonych na osiemdziesięciu metrach kwadratowych i tak nikt nie mógł zaznać prywatności". Czterech na osiemdziesięciu. Stłoczonych. Dziwni Ci Amerykanie.