Posty dla tagu: Marcin Meller

Czytaj post
W.A.B, Marcin Meller

[RECENZJA] Marcin Meller, "Dzieci lwa"

Nie spodziewałem się, że tak bardzo będę potrzebował tej książki. W ostatnich dniach klawiatura stała się aż nadto naturalnym przedłużeniem moich rąk. I gdy, po godzinach rozmawiania z czytelnikami (o czym, to już niedługo się dowiecie) i przekształcania dźwięków w znaki, chciałem odpocząć, “Dzieci lwa” Marcina Mellera okazały się lekturą niemal idealną. Jest to czytadło bardzo przygodowe, trochę sensacyjne, reporterskie, a — co najważniejsze — wciągające. I nawet zabawne, choć osobiście to nawet w najgorszym czasie nie potrzebuję lektur zabawnych. Warszawa. Maj 1988 r. Z kościoła...

Czytaj post
Grzegorz Kasdepke, Wojciech Szot, Renata Lis, Maciej Marcisz, Justyna Suchecka, Marcin Meller, Sven Lindqvist, Drugie Śniadanie Mellera

Drugie Śniadanie Mellera, odc. 16

- Ta książka jest - w pewnym zakresie - dla mnie wstrząsem. O "Mojej ukochanej..." Renaty Lis mówię w Drugie Śniadanie Mellera, gdzie mieliśmy fantastyczną rozmowę o czytelnictwie, literaturze i wielu innych sprawach. A mieliśmy, czyli piszący te słowa, Marcin Meller prowadzący, Justyna Suchecka, Grzegorz Kasdepke i Maciej Marcisz.  

Czytaj post
wywiad, WAB, Empik, Marcin Meller

Empik Pasje - Marcin Meller - Napisałem książkę do...

Czy Marcin Meller jest "z natury na kanapkę"? Na pewno jest do... toalety. A raczej zbiór jego felietonów pt. "Trzy puszki bobu". --- - To książka na poprawę humoru - mówi mi Meller w rozmowie, do której kierunek znajdziecie w komentarzu. - Niech czytają moje felietony, by się śmiać. Chcę poprawiać ludziom nastrój. Inna odpowiedź? Niech kupią “Trzy puszki…” do czytania w toalecie. Ja uwielbiam czytać książki z felietonami w toalecie. WSZ - Już mamy nagłówek. Marcin Meller: Napisałem książkę do toalety. MM - Proszę bardzo! W toalecie czytałem Kisiela, felietony Pereza-Reverte,...

Czytaj post
W.A.B, Marcin Meller

[RECENZJA] Marcin Meller, "Czerwona ziemia. Thriller"

Będą Państwo zadowoleni. Zarówno ci, którzy lubią powieści przygodowe i pamiętają - za czasów sprzed wirtualnych map - poszukiwanie wyspy Robinsona, czy innych dalekich zakątków odkrywanych dzięki literaturze jak i ci, którzy lubią książki obyczajowe, gdzie ważne są relacje między ludźmi. Będą również z tej książki zadowoleni miłośnicy literatury, w której sporo jest historii, najnowszej polityki, a także - uchylania kulis przemysłu medialnego, w którym Marcin Meller od lat siedzi po uszka. “Czerwona ziemia” oferuje dla każdego coś dobrego i choć przeważnie to się kończy literacką...

Czytaj post
W.A.B, wywiad, Empik, Marcin Meller

Ciągle wracam do Afryki. Wywiad z Marcinem Mellerem

Dzisiaj mam dla was rozmowę z Marcinem Mellerem, który niedługo zadebiutuje jako powieściopisarz. Debiut to przygodowy, trochę obyczajowy, literatura jak to mówią "wakacyjna", nie obrażająca inteligencji czytelnika lubiącego potaplać się w cięższych klimatach. A że "Czerwona ziemia" dzieje się w Ugandzie (i Warszawie), którą poznałem kilka lat temu, to wziąłem Mellera na spytki. WSZ - Na co trzeba zwracać uwagę, pisząc o Afryce? - MM - Za „Czarny Ląd” biłbym po łapach. Podobnie jak za „słoneczną Italię” i „dżdżysty Albion”. Jeśli się osadza akcję w latach 90. i obecnych, trzeba uważać...