Czytaj post
Otwarte, Peter Wohlleben, Ewa Kochanowska

Peter Wohlleben, "Sekretne życie drzew"

Redaktora Wróbel przypominała wczoraj o korzeniach Kurzojadów, czyli książkach, które zalegały na półkach, aż ktoś z piszących tu sięgnął po nie. Doceniam i dołączę niebawem, ale przypominam redaktor Wróbel, że nowości na wyprzódki nas ścigają i dlatego dzisiaj będzie o książce z topki empiku - "Sekretne życie drzew" Petera Wohllebena (tłum. Ewa Kochanowska) przeorało ten mój mały kawałek mózgu odpowiedzialny za empatię.

Śmiejcie się, wierzgajcie kopytkami, nie wierzcie, ale tak - zamierzam przytulać drzewa! Zwłaszcza młode (coś około 40-80 lat) dęby wydają się potrzebować naszych ciepłych...

Czytaj post
W.A.B, Zeruya Shalev, Magdalena Sommer

Zeruya Shalev, "Ból"

Nieufność to słowo trafnie określające uczucia, które jeszcze dwa tygodnie temu żywiłem wobec książki Zeruyi Shalev, “Ból”. Obietnica, że przez 500 stron mam czytać o kobiecie, która w wyniku zamachu terrorystycznego “cudem” uszła z życiem, do którego końca towarzyszyć będzie jej ból, nie napawała optymizmem. Z jednej strony główny temat książki można koncertowo spalić opowiadając znane i wielokrotnie przetworzone dyrdymały o “kobiecym” odczuwaniu świata, walce z przeciwnościami i walką o rodzinę, z drugiej - można z niego zrobić coś na kształt soft-thrilleru. W tę stronę podążyła Shalev i utkała obraz gęsty i interesujący.

Czytaj post
W.A.B, Peter Nadas, Elżbieta Sobolewska

Peter Nadas, "Miłość"

Bardzo bym chciał, żeby jakiś facet napisał taką książkę o miłości do mnie.

Po wypaleniu z Evą jointa, narrator “Miłości” Petera Nadasa opisuje wizje, które towarzyszą “upaleniu”. Odurzony trawą i miłością bohater wkracza na pole ostatnio bardzo nam bliskie - prozy poetyckiej. Prozy wyjątkowo udanej, wciągającej, poetyzującej i ujmującej. Piękny spacer pomiędzy dosłownością a metaforą. Bardzo dobre.

Kilka dni temu napisałem w jednym z komentarzy, że pewna beznadziejna polska powieść współczesna nie uwzględnia czytelników waginosceptycznych. Nadas również nie, z tym że Nadas jest mistrzem...

Czytaj post
W.A.B, Marta Masada

Marta Masada, "Święto trąbek"

Z redaktor Wróbel prowadzimy niezbyt ożywione dyskusje o literaturze. Często pojawiają się w nich takie wątki jak śmierć pod stertą książek, ustawa zakazująca powieści powyżej 250 stron i dylemat moralny - czy nie zacząć czytać po prostu dobrej literatury a tą słabszą skazywać na wieczne nieprzeczytanie?

Jakiś czas temu dość nieopatrznie zgłosiłem swój akces do lektury książki "Święto Trąbek" Marty Masady. Redaktora Wróbel przekazywała mi ją ze stoickim spokojem i kamiennym wyrazem twarzy, co wziąłem za dobrą monetę. Nie spodziewałem się, że chodzi o obol dla Charona.

Mój ostatni komentarz...

Czytaj post
Kuba Wojtaszczyk, Grażyna Plebanek, Szczepan Twardoch

Pisarze mówią

Jako ludzie w miarę doświadczeni w lekturach jesteśmy z redaktor Wróbel sceptycznie nastawieni wobec czytania biografii pisarzy (i pisarek), autobiografii pisarzy (i pisarek) oraz wszelkich z nimi wywiadów. Będę z wami szczery - ja się po prostu boję to czytać. I tak na przykład jeden z ambitnych pisarzy “młodego pokolenia”, Kuba Wojtaszczyk, w wywiadzie powiedział, że jego nowa powieść będzie opowiadać o:

“(...) obwoźnym kabarecie/cyrku, który przemierza Polskę. Głównych bohaterów jest kilku, np. Felka, oślepiona wróżbitka, i Ostatni Żyd w Polsce, który prezentowany jest w klatce jako...

Czytaj post
buforowanie, Wydawnictwo Literackie, Olga Tokarczuk

BUFOROWANIE - Olga Tokarczuk, "Ostatnie historie"

"Wszyscy umrzemy i powinniśmy się na to przygotować, powinniśmy powołać stowarzyszenia wspierające umieranie i ufundować szkoły, aby się tego nauczyć, żeby chociaż ten ostatni raz w życiu nie popełnić już błędu. Należałoby to ćwiczyć na lekcjach wuefu, jak umierać, jak osuwać się łagodnie w ciemność, jak tracić przytomność i jak schludnie wyglądać w trumnie, Powinny być lekcje pokazowe, na pewno ktoś zgodziłby się oddać swoją śmierć kamerom, żeby nakręciły szkoleniowy film. I na tym kursie powinien być także przedmiot etnograficzny, wszystko o śmierci, co o niej myślano, jak ją rozumiano,...

Czytaj post
Wielka Litera, Marcin Kołodziejczyk, Marcin Podolec

Marcin Podolec, Marcin Kołodziejczyk, "Morze po kolana"

Recenzowanie książek to zadanie niewdzięczne - lubimy niektórych ludzi, kibicujemy im, lubimy wydawców i pracujemy dla nich, można recenzować też nasze rzeczy, ale na tej stronie chemy uczciwie zdawać relacje ze swoich lektury. Kilka razy w blogowo-netowej strefie książkowej pojawiały się dyskusje o uwikłaniu recenzentów w kolaborację z wydawcami (Krzysztof Cieślik chyba jest spiritus movens większości tych tekstów) i my oczywiście uwikłani jesteśmy jak jasna cholera. Ten wstęp piszę (Szot) po to by przejść płynnie do napisania, że nie podobała nam się książka, której autor i wydawca są nam...

Czytaj post
Dragon, Michał Traczyk

Michał Traczyk, "Komiks na świecie i w Polsce"

Książka Michała Traczyka "Komiks na świecie i w Polsce" to wprowadzenie do komiksu napisane z leksykonograficznym zacięciem. Jedyną dobrą rzeczą, którą można o tej pozycji powiedzieć, jest to, że Autor zdobył się na ciekawy i reprezentatywny wybór przykładów i swobodę opowieści o historii komiksu. Poza tym książka ma ohydną okładkę (zwłaszcza 4 strona paraliżuje recenzenta), sporo niekonsekwencji redakcyjnych i korektorskich, format prawie uniemożliwiający lekturę oraz naiwny, banalizujący temat, skład (numery stron w komiksowych dymkach!).

Gdyby 20 lat temu ktoś wydał taką pozycję to bym...

Czytaj post
Egmont, Tomasz Samojlik, Norbert Rybarczyk, Krzysztof Janicz, Maciej Kur, Sławomir Kiełbus, Piotr Bednarczyk

"Kajko i Kokosz: Nowe Przygody - 1 - Obłęd Hegemona"

Po tym jak Francuzi reaktywowali "Asteriksa", było pewne, że niedługo podobny los spotka Kajka i Kokosza, bohaterów komiksów Janusza Christy. Egmont do tej decyzji przygotowywał nas dość długo umiejętnie wprowadzając na rynek nowe komiksy dziecięce i budując zaufanie wobec swoich wyborów.

"Kajko i Kokosz. Obłęd Hegemona" to tak naprawdę cztery opowiadania komiksowe, z których dwa niestety współzawodniczą w konkursie na najdziwaczniejszy sposób odczytania i przetworzenia spuścizny Christy.

Najgorsze opowiadanie, "Mali Kajko i Kokosz. Coś na muchy" (Rybarczyk-Janicz) to wykorzystanie...