Maciej Bobula, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Maciej Bobula, "Kolejna lekcja religii, 1998"
No, powiedzmy, że dobrą... Maciej Bobula z tomu "Pustko".
No, powiedzmy, że dobrą... Maciej Bobula z tomu "Pustko".
Powieść o ostatniej dekadzie "ołowianego, chorego i ledwie dyszącego stulecia". Byłaby to też powieść wybitna, gdyby nie przymiotniki. Ostatnie dni w moim życiu przypominają czasy pandemicznej kwarantanny, gdy zamykano parki, a miejskie siłownie oplatano taśmami przypominającymi, że zbrodnią jest dbanie o siebie w czasie zarazy. Tym razem jednak muszę zadbać o jako taki dobrostan czworonożnego futra, przy okazji pilnując, by plastikowym kloszem nie skuwał tynków ze ścian. To dobry moment na lektury o ponadnormatywnej objętości, a do takich przyzwyczaiła nas pisząca po niemiecku,...
Jadwiga Malina dla Państwa dzisiaj. Urośliśmy i co widzimy? Że girls just wanna have fundamental human rights.
Niemal pięćset stron reportaży! Znak wznowił po kilku latach teksty reporterskie Izy Michalewicz, a niektóre z nich autorka uzupełniła o ciąg dalszy, co czyni wydanie całkiem atrakcyjnym nawet dla tych, co kiedyś już czytali “Życie to za mało”. Zdecydowanie czytajcie Michalewicz, ale nie róbcie sobie maratonu czytelniczego z wykorzystaniem “Życie to za mało”, bo mózg potrzebuje trochę odpoczynku od ciężaru historii opisywanych przez reporterkę. Ostrzegam, bo sam sobie zrobiłem małą krzywdę przechodząc przez te reportaże w dwa wieczory. Nie, nic mi się nie śniło, ale humor miałem...
Gdy Gurnah dostał Nobla w redakcji GW losowaliśmy po jednej jego książce do lektury. I tak przeczytałem debiutancką powieść Noblisty, "Memory of Departure" i nieszczególnie mi się spodobała. Co innego "Powróceni" (tłum. Krzysztof Majer), ostatnia książka pochodzącego z Zanzibaru pisarza. To jest bardzo wciągająca lektura i niezwykle ciekawa historia. Czytelnik dostaje w “Powróconych” zarówno dickensowską opowieść, jak i przypomnienie zapomnianej historii kolonializmu w Afryce. Szczególną uwagę zwraca na los askarysów, żołnierzy kolonialnych, którzy rekrutowani byli z miejscowej...
Jacek Dehnel dla Państwa z nowego tomu poezji, "Bruma". Miłego odpływania na falach strumienia.
Zgodnie z moimi przewidywaniami tegoroczny Booker powędrował do Shehana Karunatilaka, lankijskiego pisarza za powieść "The Seven Moons of Maali Almeida". Odnosząc się do inflacji i kryzysu gospodarczego w Sri Lance pisarz spytał, czy może odebrać nagrodę w kryptowalucie. Na gali były: Elif Shafak (świetna mowa!), królowa Kamilla (świetna w całości, nie mówiła), Dua Lipa (mówiła o tym, że czytała Kadare w młodości) i autorzy. W tym roku Bookera BBC zepchnęła do lajwa w necie i BBC4, bo polityka okazała się ważniejsza, co wypomniano podczas gali. Więcej ciekawostek, choć w innym stylu -...
"Szczelinami" Wita Szostaka to jedna z najbardziej zaskakujących książek tego roku. Powieść złożona z wierszy napisanych przez kobietę. Obszerny mój portret Autora można znaleźć TUTAJ, a dzisiaj mam dla Was rozmowę z Witem Szostakiem o powieści, doświadczeniu gościnności i o... nawiasach.
Wojciech Szot - Wiele osób recenzujących “Szczelinami”, zaczyna do tego, że jest to książka ryzykowna. A Ty ryzykantem chyba nie jesteś. Miałeś obawy przed tym, jak czytelnicy i czytelniczki przyjmą książkę?
Wit Szostak - Oczywiście. Miałem nadzieję, że nie pojawią się zbyt licznie głosy protestu mówiące,...
"Odłożyłem papiery na biurko, obok trzydziestu ołówków, temperówek, aspiryn, leków. Zamknąłem oczy i czułem jak przechodzę między lnianymi płachtami, które babka płukała w azotanie srebra, przez co skóra ojca miała niebieskawy odcień"
Edward Pasewicz, "Pulverkopf"
Zapraszam na rozmowę z laureatem nagrody Angelusa, tegorocznym finalistą nagrody Nike i Gdynia, jednym z moich ulubionych poetów, który okazał się Autorem powieści wybitnej, która wciąga w otchłań, jak już damy sobie przyzwolenie na zanurzenie się w jej toni.
Gdy rozmawialiśmy do druku jakiś czas temu Edward Pasewicz powiedział mi,...
I znowu Grzegorz Piątek pisze książkę, w której niby nam już znanej opowieści daje nowy kierunek. Czyta się "Gdynię obiecaną" z rosnącą ze strony na stronę fascynacją. --- Gdynia miała ucieleśniać ducha nowej epoki, i być “pod kątem narodowościowym miastem wzorcowym”. Może dlatego gdyński Dom Kuracyjny (Kurhaus) Towarzystwo Świętego Andrzeja Boboli wynajmowało na dom publiczny? Bo przecież nasz "narodowy charakter" pełen jest zaskakujących kontrastów. Gdynia - jak pisał jeden z autorów książek poświęconych “polskiemu oknu na świat” - wyrosła “z marzeń bardziej aniżeli z...