W.A.B, Wioletta Grzegorzewska
Kurzojady rozmawiają - Wioletta Grzegorzewska
Z Wiolettą Grzegorzewską rozmawiamy o sztucznych choinkach i wielkich sukcesach. O "Stancjach" i miłości do Barnesa. Tak sobie po prostu.rozmawiamy. Zapraszamy!
Z Wiolettą Grzegorzewską rozmawiamy o sztucznych choinkach i wielkich sukcesach. O "Stancjach" i miłości do Barnesa. Tak sobie po prostu.rozmawiamy. Zapraszamy!
Mówi się, że literatura to nie jest sportowy wyścig, ale nagrody jednak są ważne i z pewnością wskazują co warto przeczytać. Finaliści Nike przed Wami. Komu kibicujecie? (Brakuje jednego tomu wierszy, ale nigdzie nie dało się kupić) #wydawnictwoczarne #czarne #cezaryłazarewicz #marginesy #rafkafranczak #krzysztofśroda #monikasznajderman #stanisławłubieński #jacekpodsiadło #wbpicak #nike #nagrodaliterackanike #nagrodanike2017
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 8, 2017 o 12:02 PDT
Jutro na FB i youtubie nasza rozmowa z @wiolettagreg o sztucznych choinkach. #kurzojady #wiolettagrzegorzewska #stancje #wab #kurzojadyrozmawiają
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 7, 2017 o 12:53 PDT
Ciekawy przykład złej książki świetnego reportażysty. #kurzojady #marcinkącki #wydawnictwoznak #fakmajlajf
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 6, 2017 o 11:24 PDT
Lista "musisz przeczytać" zawsze w tym okresie wygląda przerażająco. #kurzojady #wydawnictwoliterackie #marlonjames #księganocnychkobiet
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 6, 2017 o 4:07 PDT
Okładka "nowego Ćwieka" niczego sobie. Zobaczymy jak z treścią... #kurzojady #jakubćwiek #drobinkinieśmiertelności #sinequanon #sqn #ładneokładki
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 5, 2017 o 3:52 PDT
Zarówno w satyrze, jak i fantastyce, ważny jest umiar. Gdy chce się połączyć te gatunki, umiar i opanowanie materii znaczą bardzo wiele. “Plankton” Sieniewicza to najbardziej nieudolne fantasy i najgorsza satyra jaką przyszło mi w życiu czytać (poza nieopublikowanymi nigdy grafomaniami, które czasem studiuję zawodowo). Książka bełkotliwa, wypełniona megalomanią myśli autora, przedobrzona wielokrotnie, kiczowata, przemądrzała i w efekcie całkowicie niezjadliwa. Jeszcze nigdy na Kurzojadach nie wylałem tyle pomyj na recenzowany tytuł, ale “Plankton” to taki “Kac Vegas” wśród powieści. Gdyby...
Tegoroczna Nagroda miasta Gdyni w kat. proza. Mimo nagrody nie polecam. Więcej na FB. #kurzojady #salciahałas #pieczeńdlaamfy #nagrody #masłowskajestzwejherowa
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 3, 2017 o 1:24 PDT
“Pieczeń dla Amfy” długo czekała na moją wzmiankę na Kurzojadach. Przeczytałem książkę Salci Hałas przeszło pół rok temu i odsuwałem pisanie recenzji, bo uważałem, że niezbyt jest co recenzować. Tymczasem wczoraj książka otrzymała nagrodę miasta Gdyni w dziedzinie prozy. Nagroda ta pretenduje do bycia drugą pod względem ważności w Polsce, ale decyzje jej jurorów i jurorek od lat pokazują, że kryteria wyboru nagrodzonych tytułów nie do końca są związane z literaturą. Otóż Salcia Hałas napisała powieść poprawną choć przeciętną i mocno wtórną, ale mieszka w Gdyni a akcja książki dzieje się przed gdańskim falowcu.
Czytamy narodowo. Więcej na FB. #narodoweczytanie #wyspiański #wesele #kurzojady
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Wrz 2, 2017 o 8:14 PDT