Wojciech Szot, Agora, instagram, zdaniem_szota, Jutronauci
Instagram #1024
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Niewiele wiemy o Maryli Szymiczkowej. Wydawnictwo podaje jedynie, że pisarka jest wdową, królową pischingera, była ponoć gwiazdą Piwnicy pod Baranami, choć nie wiemy czy na scenie czy raczej przy barze, a także korektorką w “Tygodniku Powszechny”. Tu powinna spotkać się z Marcinem Świetlickim, ale poeta nie pytany przez redakcję Pasji, odmówił komentarza, W wierszach słynnego Świetlika nie znaleźliśmy najmniejszych śladów po Maryli, choć fragment “nawet to cośmy robili. W żadnym calu nie zahacza o miłość” według bliskich pisarza może sugerować znajomość z autorką czterech doskonałych kryminałów.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jeśli już spotkaliście i spotkałyście z prozą Lebiediewa, to raczej nie trzeba was przekonywać do lektury “Debiutanta” - książki rosyjskiego pisarza to gęste opowieści o Rosji łączące w sobie socjologiczny, psychologiczny i historyczny namysł z wciągającą, sensacyjną historią, których trudno nie pokochać. A jak ktoś nie czytał, to oczywiście zachęcam do sięgnięcia po wszystkie wydane w Polsce dzieła Lebiediewa, choć teraz chciałby przybliżyć wam “Debiutanta” Tytułowy “debiutant” to niewykrywalna neurotoksyna, coś co chciałby mieć każdy wywiad. Tajemnicę składu “debiutanta” wywozi z Rosji...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Ryszard Krynicki dla nas na noc.
Widziałem najlepsze książki tego roku zapomniane w szaleństwie wydawców, głodne uwagi czytelników, pełne przez nikogo nieprzeczytanych stron, niemieszczące się na półkach księgarń… Naprawdę. Widzę tych książek dziesiątki i setki, a naprawdę jeszcze trudniej z nich wybrać te, które naprawdę warto, które trzeba, bo otwierają jakies nowe perspektywy czy ciekawie opowiadają coś, co wydawałoby się literatura już dawno przerobiła. Ostatnie lata to moda na opowieści dziejące się w bliższej lub dalszej rzeczywistości. Przeważnie nieudane, wysilone, wydumane, nazbyt przemyślane. Mam ich całą...
Charles Bernstein w przekładzie Kacpra Bartczaka na dobranoc. Jutro 11.11. Będzie dużo Świetlickiego.