Znak, Marek Krajewski
Marek Krajewski, "Mock. Golem"
Markowi Krajewskiemu napisanie “Golema” zajęło trzy miesiące. Informuje o tym na końcu nowej książki. Skubany, pomyślałem. Ma Krajewski co prawda “researchera”, który z pewnością przekopał się przez dokumenty, gazety, topografię i inne ważne do zbudowania tego świata elementy, ale nadal pozostaję pod wrażeniem, bo prędkość nie zabiła tu jakości. Dziesiąta książka z cyklu o Eberhardzie Mocku wciąga na długie godziny i towarzyszyła mi w podróżach pociągowych nie ułatwiając snu.
Jesteśmy oczywiście we Wrocławiu, a właściwie to w Breslau, gdzie wrze tak zwana tkanka społeczna. W szpony...