Posty napisane przez: Wojciech Szot

Czytaj post
Wielka Litera, Empik, Edward Pasewicz

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Edward Pasewicz, "Pulverkopf"

Misternie skonstruowana, wciągająca, wielopoziomowa, intertekstualna… trzeba powiedzieć wprost i krótko: “Pulverkopf” Edwarda Pasewicza to powieść wybitna. Być może jedna z najlepszych, jak nie najwybitniejsza polska powieść ostatnich lat. Jeśli czekaliście i czekałyście na “wielką polską powieść”, która opowie o naszych, polskich problemach z historią i tożsamością, w której zarówno postaci męskie jak i kobiece będą napisane tak, że na długo zostaną wam pod powiekami, oto jest. Nie wiem który raz zabieram się za pisanie o powieści Edwarda Pasewicza. Rzadko zdarza się, by jakaś...

Czytaj post
Rafał Lisowski, Filtry, Akwaeke Emezi

[RECENZJA] Akwaeke Emezi, "Śmierć Viveka Ojiego"

Jaka to jest dobra książka! Ile tu nieoczywistości, przeróżnych emocji, bohaterów w tym samym niemal momencie dobrych i złych, a do tego wszystko dzieje się w świecie, do którego nie mamy wstępu i Akwaeke Emezi uchylają nam do niego drzwi. Trochę żałuję, że tak późno zabrałem się za lekturę, ale przecież książki przychodzą do człowieka w swoim czasie. Najwyraźniej w tym tygodniu był czas na “Śmierć Viveka Ojiego” (tłum. Rafał Lisowski). - Tego dnia, kiedy umarł Vivek Oji, spalili targ - tak zaczyna się opowieść autorstwa urodzonej w nigeryjskiej Umuahi osoby piszącej. Będziemy krążyć...

Czytaj post
Olga Tokarczuk, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] Tokarczuk nie dla idiotów? W tej aferze wcale nie chodzi o literaturę - komentarz

Dynamika internetowej imby jest mi dość obca. Unikam dla zdrowia psychicznego, ale są takie imby, które wykraczają poza prostą nawalankę w necie.

To, co powiedziała Olga Tokarczuk podczas Festiwalu Góry Literatury jest niedopuszczalne w sferze publicznej i nie za bardzo rozumiem z czym tu dyskutować.

Skoro sami i same oczekujemy standardów, twórzmy je.

Próbuję oczywiście zrozumieć autorkę "Empuzjonu", bo i tak całkiem dzielnie znosiła przez lata różne ataki. No i się ulało. Bywa. Nie przekreśla to ani twórczości, ani osiągnięć, a pokazuje, jak głęboko siedzą w nas - ludziach kultury -...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Olga Tokarczuk

[RECENZJA] Olga Tokarczuk, "Empuzjon"

Jak wyjrzeć spod “kłębów pary z parowozu”? To niełatwe dla człowieka zadanie. Człowiek patrzy przez dym, przedziera się wzrokiem, mruży go, szukając ostrości pozwalającej na zidentyfikowanie znanych mu artefaktów. Chyba że narrację oddaje się w ręce, oczy, a może jeszcze coś innego (czułki?) bezimiennych - jak wynika z otwierającego “Empuzjon” Olgi Tokarczuk spisu “Osób” - “bezimiennych mieszkańców ścian, podłóg i stropów”. Albo gdy miesza się narracje i nie zawsze wiadomo, kto tu opowiada, choć łatwo można zauważyć, że wszystkowiedzący narrator snuje historię Mieczysława Wojnicza w...

Czytaj post
Piotr Siemion, Gazeta Wyborcza, Filtry

[GAZETA WYBORCZA] "Kapitalizm polski to była kolorowa jazda. Ale po 30 latach dojechaliśmy do końcowej stacji" - wywiad z Piotrem Siemionem

Dzisiaj w onlajnie GW znajdziecie mój wywiad z Piotrem Siemionem, autorem legendarnych "Niskich łąk", który po latach wraca na nasze półki z powieścią "Bella, ciao". Siemion jest typem diablo inteligentnym, za co bardzo go cenię. --- Piotr Siemion - Chodzę po ziemi i słucham, o czym mówią ludzie, co ich zajmuje, dręczy, fascynuje, i próbuję to opisać. Szot - I o czym ludzie rozmawiają? - Dzisiaj? O krzywdzie. Systemowej, w postaci kapitalizmu, patriarchatu czy dręczenia i zabijania zwierząt. Kiedyś się o tym nie mówiło, bo uczono nas, że tak musi być. Ale wreszcie przestaliśmy udawać,...

Czytaj post
Wydawnictwo Poznańskie, Monika Kilis, Jan Mohnhaupt, Gazeta Wyborcza

[GAZETA WYBORCZA] Mordowali ludzi, ale pieski kochali. Oto ulubione zwierzęta nazistów

Obrońcy zwierząt mówią, że "obozy zoologiczne to współczesne obozy koncentracyjne". Jan Mohnhaupt w "Zwierzętach w Trzeciej Rzeszy" przypomina, że bywały czasy, gdy jedne graniczyły z drugimi. --- Najpierw znalazł się w obozie w Trawnikach, potem przeniesiono go do Sobiboru. Treblinka to jego trzeci obóz. Jest potężny, ale sprawia wrażenie potulnego ciamajdy. Przypomina ponoć niewielką krowę. Ma na imię Barry i lubi się wylegiwać w słońcu. Zagląda czasem do obozowego zoo, w którym obszczekuje jelenie i lisy. Ponoć dogaduje się też z więźniami - zachowały się wspomnienia, że...