Czytaj post
Dorota Masłowska, Wydawnictwo Literackie, Maciej Chorąży

Dorota Masłowska, "Inni ludzie"

Świat z książek Masłowskiej nie jest bajką, nie pokrzepia i nie ocala. Zamiast tego przeraża i rani. Masłowska atakuje przekonanie i wiarę w to, że w literaturze znajdziemy pocieszenie, a siebie umieścimy po lepszej stronie świata, bo taka musi być. Ludzie nie po to nauczyli się czytać, by ten swój język pokaleczony jeszcze w książce widzieć. Tam ma być pięknie, na wysoki połysk, literacko. A nie jest. Są jacyś ludzie, straszne Polaki, na ich plecach quechua plecaki.

Wbrew zmartwieniom niektórych, ku zgrozie innych, przy biernej postawie większości społeczeństwa Masłowska pisała. I napisała...

Czytaj post
Agora, Dariusz Żukowski, Gabriel Tallent

Gabriel Tallent, “Moja najdroższa”

Turtle po lesie porusza się jak puma. Skrada się, kocim ruchem omija przeszkody, ukryta za pniem jest niezauważalna. Nazwą ją Mowgli. Turtle ma problemy z czytaniem, a rówieśnicy interesują ją dużo mniej od nauki strzelania czy dbania o nóż - prezent od dziadka. Po Martinie Alvestonie, zaborczym ojcu Turtle, nie spodziewamy niczego dobrego - facet osaczył swoją najdroższą córeczkę i bardziej wydaje się być oprawcą, niż ojcem. Nie docenia jednak własnej córki. Może chwilami ma przebłyski i zaczyna się jej bać, ale na pewno nie spodziewa się tego, co się wydarzy. Turtle zaatakuje.

“Moja...

Czytaj post
buforowanie, Znak, Andrzej Franaszek

BUFOROWANIE - Andrzej Franaszek, "Herbert. Biografia"

"Z pieniędzmi, jak zawsze, było średnio, w Rawennie dostał pokój w suterynie i narzekał, że nie może pracować, bo zaglądają doń przechodnie, z Werony ironizował, że „jedyne łóżko, które było wolne (…) to pusty grób julii”, ale w tym mieście przeżywał też chwile, za które dużo byśmy dali, aż dziw, że nigdy nie opisał ich w żadnym szkicu, pozostawiając jedynie ten listowny ślad: „byłem na operze Turandot (…). jest to spektakl przejmujący, zwłaszcza jeśli się kupi tańsze bilety i siedzi się wśród Włochów, prostych robotników. Duża butelka białego wina krąży z rąk do rąk. Też popijałem (trochę)...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Olga Tokarczuk

Olga Tokarczuk, "Opowiadania bizarne"

Olga Tokarczuk przestała być “polską pisarką”, a wkroczyła do europejskiej, czy nawet światowej, szerokiej czołówki literackiej i w “Opowiadaniach bizarnych” zdaje się potwierdzać swoje miejsce w elicie. Choć wtedy oczekiwania rosną i może dlatego będę trochę kręcił nosem O tym, że Olga Tokarczuk jest “mistrzynią opowiadania”, to wszyscy wiemy i oczekiwania przed nowym tomem były olbrzymie. Zwłaszcza, że wydawca promował go już podczas targów książki w Krakowie, a więc pół roku temu. Jestem przeważnie nieobiektywny w ocenianiu Tokarczuk, z wielu powodów także zawodowych, sympatii...

Czytaj post
Magdalena Grzebałkowska, buforowanie, Znak

BUFOROWANIE - Magdalena Grzebałkowska, "Komeda. Osobiste życie jazzu"

"Dziś umrze Komeda. Jest 23 kwietnia 1969 roku. Środa. Słonecznie.  Zarząd Pałacu Kultury i Nauki, administrujący Parkiem Łazienkowskim, wyjaśnia w „Życiu Warszawy”, że masowe choroby ryb w stawach łazienkowskich wywołały dzikie kaczki".  --- Grzebałkowska w książce o Komedzie pokazuje, co jeszcze można zrobić w reportażu i biografii. Można napisać książkę, która jest jak muzyka tworzona przez jej bohatera. Książka jazzowo radosna ale z nutą nostalgii i spleenu. Nie zawsze trzeźwa. Książka pełna błyskotek, z niezwykłym tempem i wyważeniem pomiędzy opowieścią prywatną, plotką a...

Czytaj post
buforowanie, Wydawnictwo Literackie, Olga Tokarczuk, Światowy Dzień Książek

BUFOROWANIE - "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk

W Światowy Dzień Książki czas na wyznanie czytelnika beznadziejnie od czytania uzależnionego.

Bohater "Ksiąg Jakubowych" Olgi Tokarczuk, ksiądz Benedykt Chmielowski odwiedza rohatyńskiego rabina Szora i zastanawia się nad kwestią fundamentalną. "Chce, żeby tamten go wziął za przyjaciela, nie wroga. Ale czy to będzie możliwe? Może da się porozumieć, mimo że nie zna się swoich języków ani obyczajów, ani siebie nawzajem, ani swych rzeczy i przedmiotów, ani uśmiechów, gestów dłoni czyniących znaki, niczego; więc może da się porozumieć za pomocą książek? Czy to właśnie nie jest jedyna możliwa droga?"