Znak, instagram, Dominika Słowik
Instagram #881
To była noc! Dominika! Brawo!!!
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 3:47 PST
To była noc! Dominika! Brawo!!!
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 3:47 PST
Rok temu Małgorzata Rejmer, w tym Dominika Słowik. Nastały czasy kobiet! #zdaniemszota #dominikasłowik #znak #zimowla #małgorzatarejmer #paszportypolityki @dominikaslowik
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 12:12 PST
Jest w poezji Alicji Rosé coś mocno niewspółczesnego, pewna "poetyckość" odrobinę rzewna i w pierwszym czytaniu nadmiernie egzaltowana, zwłaszcza dla kogoś, komu najbardziej podobają się wiersze Marcina Świetlickiego czytane po pijaku. Jednocześnie w tej manierze poetyckiej tkwi talent liryczny sporej miary. Ciekawe poetyckie zjawisko. Musze sobie to przemyśleć.
Dziwny dzień, pomiędzy weekendem a weekendem, no to czas na anegdotkę.
Pisze Jerzy Illg: “Któregoś dnia w mikrobusie, którym dowożono polskich pisarzy do miasta [na Targi we Frankfurcie - WSZ], Wisława, moszcząc się w na swoim miejscu, nagle jakby sobie coś przypomniała: “A mnie raz przy stole Broniewski obrzygał”. Zebranych przytkało (...) “Siedział potem dłuższy czas nieruchomo, a następnie przyjrzał mi się uważnie i stwierdził współczująco: ‘A pani czegoś smutna’”.
❤
"Mój Znak" - chwilami męczy nadmiarem anegdoty, ale to jednak jakaś, bardzo prywatna historia polskiej kultury i literatury. Podczytuję między pierniczkami.
Kilka dni temu Wojciech Tochman na Insta upomniał się o miejsce na listach rocznych dla książki Izy Klementowskiej, “Skóra”, pisząc: “Niestety nasi krytycy lansiarze w swoich podsumowaniach roku jej nie zauważają. Bo czytają stadnie i stadnie oceniają, stadnie uwikłani w towarzyskie i inne sprawy. A czasem nie czytają, tylko udają, że przeczytali”. Ponieważ nie lubię stawiania tego rodzaju zarzutów bez konkretów, to postanowiłem zrobić Tochmanowi fact-checking. Pod uwagę wziąłem 11 dotychczas opublikowanych “lanserskich” zestawień: tygodnika “Polityka”, miesięczników “Książki. Magazyn...
Przedświąteczna pora podsumowań i podchoinkowych propozycji prezentowych to świetny czas, by przypomnieć też o tym, co w danym roku zrobiło na nas wrażenie. Zatem dzisiaj kilka książek i zjawisk, które mnie w mijającym roku szczególnie ucieszyły. To też oczywiście lista możliwych prezentów, ale to już chyba tylko dla tych bardzo spóźnionych.
1. Nobel dla Olgi Tokarczuk to na pewno najważniejsze wydarzenie mijającego roku. Wielkie emocje, radość i tysiące poruszonych czytelników/czytelniczek. Przy okazji nagrody polskie władze kolejny raz potwierdziły brak klasy, a prasa nieprzejęta apelem...
Co kupić pod choinkę, pytacie w listach. Zatem kilka podpowiedzi, bo przecież jeszcze jest trochę czasu. Jeśli chcecie kupić coś dla osoby, która jest zirytowana/zła/wściekła na otaczającą nas rzeczywistość, to prezentowany pakiet… nie ułagodzi skołatanych nerwów, ale pomoże na pewne sprawy spojrzeć inaczej. Książka Kłosińskiej i Rusinka (świetna okładka Joanny Rusinek) to obszerny leksykon pojęć “dobrozmianowych”. Znajdziecie tam “imposybilizm”, “gender”, “element animalny”, czy wykład o słowie “plus”. Od hasła autorka i autor wychodzą do opowieści o ostatnich latach i językowych...
Jaka to jest przerażająca lektura, mimo słownikowo-leksykonowej formy. @michalrusinek - cieszę się Twoja nowa książką, ale wolałbym, żebyśmy kiedyś mogli ją traktowac tylko jako archiwalny dokument o złych czasach. Ale wiem, że to tylko (nie)pobożne życzenie. Wiem... #zdaniemszota #michałrusinek #katarzynakłosińska @wydawnictwoznakpl
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Gru 17, 2019 o 2:23 PST
“Znikanie” to wielowątkowa opowieść o zmaganiu się z chorobą i poszukiwaniu diagnozy, o tym, że w chorobie odbija się wszystko - to co prywatne jest polityczne, a na każdym kroku spotyka nas systemowa opresja. Tym bardziej, gdy jesteśmy osobami nienormatywnymi, które nawet żyjąc w pozornie bezpiecznej, uprzywilejowanej sytuacji społecznej, w chorobie tracą poczucie bezpieczeństwa. To chyba najbardziej wstrząsający dla mnie fragment naszej rozmowy. Ale jest ich więcej, bo prawie każda odpowiedź Izabeli Morskie przynosi odpowiedzi zaskakujące, mocne i ważne. Mówi autorka m.in.:
IM - Jestem...
Dominika Słowik przed chwilą została nominowana do Paszportu Polityki za “Zimowlę”, która to książka podbiła także i moje serce. Zapraszam do posłuchania naszej rozmowy!
WSZ - Bawi cię rozmontowywanie mitów? DS - No pewnie! To jest chyba definicja pisarza, że zwykle bawi go to. Polska to jest prawdziwa skarbonka, można wyciągać i wyciągać, a czasami rzeczy, które faktycznie się wydarzyły są znacznie bardziej absurdalne, niż byłabym w stanie wymyślić.