Wojciech Szot, kurzojady_insta, Michał Nogaś
Instagram #671
Z @nogasnastronie #kurzojady #selfietime #paszportypolityki
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 8, 2019 o 10:25 PST
Z @nogasnastronie #kurzojady #selfietime #paszportypolityki
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 8, 2019 o 10:25 PST
“Ziemia jałowa. Opowieść o Zagłębiu” Magdaleny Okraski to pierwsza od dawna książka, która tak spolaryzowała osoby ją recenzujące. U nas jedna z “książek roku”, gdzie indziej “rozczarowanie, zawód”. Tym razem nie będę pisał recenzji, tzn napiszę ją zajmując się recenzjami, które napisali inni, bo już dawno nie miałem do czynienia z takim korowodem pychy, tendencyjnego czytania, pisania o własnych projekcjach, a nie o literaturze. Rafał Hetman na swoim insta pokazał zdjęcie książki, do której stoi odwrócony plecami. To najlepiej pokazuje stosunek autora recenzji do książki Okraski -...
Rok 2018 upłynął nam na sceptycznym obserwowaniu wysypu książek okołoniepodległościowych. Na hasła “niepodległość” oraz “Piłsudski” reagowałem alergicznie, bo odmieniane nadmiernie i używane przesadnie często brzmiały raczej groźnie, trochę smutno, ale przede wszystkim - jako usprawiedliwienie artystycznej miernoty. I tak jest też z komiksem Piotra Koteckiego i Roberta Stasiaka, “Piłsudski. Cztery oblicza niepodległości” wydanym nakładem Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Joseph Conrada - Korzeniowskiego w Gdańsku. Jestem zdania, że osoba patrona zobowiązuje i podpisywanie...
Joanna Solska napisała książkę “80-te. Jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL”. Jest to dzieło niezbyt ambitne, wspomnieniowe, odrobinę reporterskie, mocno przyczynkarskie. Czytane pomiędzy innymi lekturami ani nie odkryło przede mną żadnej prawdy, ani nie wyposażyło w jakąś szczególnie cenną wiedzę. Autorka cierpliwie wyjaśnia niektóre absurdy, korzysta z własnych wspomnień i w ekspresowym skrócie przypomina historię lat 80.
To wszystko byłoby nawet i strawne, gdyby nie kuriozalny wstęp, którym okrasiła autorka swoją książkę. Wstęp poświęcony jest młodym. Kim oni są, tego się nie...
Czytam ponownie i to jest taka trochę perła.
---
"Moje współlokatorki mocno się zakumplowały przez te trzy godziny swoich dwóch żyć poprzedzające mój przyjazd. Teraz są już szajką. Wchodzę, one obie w pozycjach półleżących znaczą swoje łóżka. – Dzień dobry – mówię. – Zaraz tam „dzień dobry”. Cześć! – mówi blondynka pod lewą ścianą. – Cześć! Jestem Zosia. Ze Zgierza. – No właśnie – mówi szatynka pod prawą ścianą. – Bogusia. Z Podhala. – Kama. – Skąd? – pyta stanowczo moja nowa, lewobrzeżna koleżanka Zofia. – Przyjechałam z Warszawy – mówię. Myślę: może niepewność w głosie mnie uratuje?...
Nasze patronaty AD 2019! Zacznamy od wybuchowej mieszanki - powieść historyczna mocno na opak i powieść do bólu współczesna. Dwa różne literackie światy. Premiery niedługo, a naszym FB będziemy o książkach trochę częściej pisać.
[WSZ] Skąd jesteś?
[MALWINA PAJĄK] Z Kielc.
Jak długo w Warszawie?
Prawie osiem lat.
Przyjechałaś tu, ponieważ…?
Praca. Zajęłam się public relations, ale tak naprawdę chciałam być dziennikarką. I to się udało, chociaż nigdy nie pracowałam w redakcji, zawsze byłam freelancerką. W ogóle to najpierw były studia w Lublinie, z których uciekłam po pierwszym roku, przeniosłam się do Wrocławia. Nie miałam parcia na Warszawę, choć wszyscy powtarzali, że skoro chcę pracować jako dziennikarka, powinnam zamieszkać w stolicy. Warszawa wydawała mi się głośna, pełna sprzeczności, chaotyczna. Miałam wrażenie,...
Nasz pierwszy w tym roku patronat! Tłumaczył Jędrzej Polak, wydaje W.A.B., a historia jest porywająca. Dla wszystkich, którzy chcą westernu na opak, powieści przygodowej w nowej wersji, trochę śmiechu i trochę smutku. No i jest tęczowo. Bardzo tęczowo. Choć bez tęczy. Niedługo więcej napiszę.
Za patronat dostaniemy prawdziwe pieniądze. Przypominamy, że przyjęliśmy zasadę patronowania maksymalnie 12 tytułom rocznie (jeden na miesiąc) i raczej życzymy za to pieniędzy, choć zrobimy wyjątki dla niszowych i ważnych tytułów. Mimo forsy selekcję przeprowadzamy bardzo dokładnie i kiedyś zrobimy taką...
W Nowy Rok raźnym krokiem, a więc trochę o zapowiedziach. Na jakie tytuły czekam? Najbardziej na te, które już przeczytałem, bo chcę je zobaczyć w wersjach porządnie wydrukowanych, po redakcyjnych poprawkach i w ładnych - mam nadzieję - okładkach.
Już na dniach ukaże się książka Barbary Klickiej, “Zdrój” (W.A.B.) i jest to lektura obowiązkowa, zabawna, wciągająca, a do tego napisana doskonałym językiem. Recenzja za tydzień, ale chyba już wiecie co tam się znajdzie. Po prostu, że tak powiem, musthave. Do maja poczekacie na “Poniewczasie” Wita Szostaka (Powergraph), powieść-dziennik, w której...