Warstwy, Wiersz na dobrą noc, Małgorzata Lebda
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Małgorzata Lebda, "Punkty spustowe"
W dniu, który ma momenty z każdej pory roku Małgorzata Lebda dla Państwa.
W dniu, który ma momenty z każdej pory roku Małgorzata Lebda dla Państwa.
W oczekiwaniu na letni deszcz, Ján Ondruš w przekładzie Zbigniewa Macheja wydany niedawno w tomie "Przełykanie włosa" przez Biuro Literackie.
W ramach radykalnej Majówki unikam zaglądania do netu, zatem dziś tylko Marcin Świetlicki, zdaniem którego nic o nas nie ma w Konstytucji.
Pogoda (przynajmniej w stolicy) idealna na czytanie poezji i Marcina Wichy. Leontia Flynn w przekładzie Jerzego Jarniewicza opowiada o spotkaniu z Heaneyem, a Państwo kogo by chcieli spotkać? Albo kogo spotkali i zapomnieli języka? (z osób piszących, bo tak to wiem, że Ducha Przyszłych Świąt)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Dzisiaj życzę wam ranka, który się ciągnie do nocy. Małgorzata Lebda na początek Majówki dla Nas.
Rocznicę urodzin obchodzić "Wierszem ostatnim" można tylko w rubryce gdzie na dobrą noc oferuje się wiersze czasem ciężkostrawne nocną porą. Aleksander Wat dla nas na noc. "Wiersz ostatni" Schodzenie schodzenie ciągle schodzenie I żebym to ja sam! w zaciszu, po ciemku. Te przede mną, za mną obok nogi przeganiają ten stukot butów, to dudnienie w metro Châtelet? Tylko jeden nieruchomy beznogi akordeonista charon. I gdzie ja się zabłąkałem? Eurydyce? Eurydyce? Schodzenie Schodzenie ciągle schodzenie ciągle w dół schodzenie a jutro stwierdzą to tylko trzy łokcie pod ziemią.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
"Nadeszła już pora, żeby to wszystko rzucić i trochę oszaleć" mówi Tomasz Różycki Państwu dzisiaj na dobrą noc. I chciałoby się podążać za tą myślą.